Młodym odpuścić można - Arturkowi nie. Nie można. Sprawy miejsc do grillowania, także darmowego internetu pokazują problem. Szereg problemów. Wydaje się, że po pierwsze: gościu przez długie lata spija zbyt drogie gorzałki. Tu uwaga: za nasze, nie swoje – poselski żołd. (Gdyby tak było - kamień z serca). Po kolejne: choć sprawa podlega pod obrady miejskiej komisji działań przeciwalkoholowych (czy jakoś tam), to ma głębsze pochodzenie. Sugeruje bowiem (w spektaklach uczestniczą lokalni działacze, w tym politycy), że piotrkowianie, że Piotrków Trybunalski, to jakiś zakład psychicznie chorych, którym trzeba pokazać, pozwolić i za nich zapłacić. Pytam, kto zapłaci?... Brukselka czy Tel Awiw. A może (...) zaproponuje kolejną pożyczkę dobijającą, tym razem, III RP!
Na końcu. Prócz komisji ds alkoholowych, przychodni specjalistycznych, sprawa powinna być zbadana przez agencję wywiadu. Jeśli bowiem zezwolą na grillowanie, dadzą darmowy internet, to pewnie zechcą kody kreskowe na czoła doklejać. Izraelscy żołnierze już są tak znaczeni.
Piotrkowski współczesny dom wariatów, oczywiście nie Artur jeno Krzysztof uruchomił. To tak dla porządku. Kto to zatrzyma? Nie zrobią tego parobki od Adama.
witold k
31 sierpnia
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz