Skip to main content

Były dyrektor MOK stanie przed sądem…

portret użytkownika witold k
herbPT.svg.png

Były dyrektor MOK stanie przed sądem. Idzie nowe... Przypomnę. W odpowiednim czasie, znaczy w takim, kiedy sprawa stała się oczywista, poseł na Sejm Elżbieta Radziszewska zwraca uwagę, że właśnie radny Marian Błaszczyński stracił mandat radnego. Każdy, który pomyślał, że radny przeprosi za pomyłkę, a jego miejsce w RM zajmie następny z listy - był w błędzie. Okazało się na specjalnej konferencji, że to próba przejęcia władzy a elka, adam, wiesiek to dopiero (…). Tym razem obyło się bez konferencji. Jest odgrzana sprawa z MOK.

Lokalne koterie nie przebierają w środkach - wet za wet. Nie moja bajka. Wspomnę tylko, że młody Sokalski dostał robotę w MOK po to, aby nie dopuścić świeżej krwi. Oficjalnie trzeba było trzymać się starej komuny, bo naszych nie ma. Naszych, znaczy szwagrów i pociotków „manitkomanii”. Byłem świadkiem, kiedy na dużym spotkaniu, na którym przeważali młodzi wykształceni, którzy pracują w Łodzi lub wyprowadzili się, bo praca jeszcze dalej, padło sakramentalne - musimy (zatrudniać komunę), bo nie mamy swoich. Po spotkaniu byłem pytany: Witek, panie Witoldzie, to ja nie jestem swoja? Ja swój… Czy ta pani wie, co mówi… Jak ona może.

Do meritum: Ani sprawa rzekomych lewych rent, ani też antydatowanych etatów nie ma na celu porządkowania stosunków w Mieście. To gierki równych sobie, nazywam takich „menele w białych kołnierzykach”. Niechby tam. Niech się byli koalicjanci wycinają. Jednak wyrządzana jest krzywda dziesiątkom niewinnych ludzi. Krzywda taka prawdziwa, realna: wezwania na policję, przed sąd przypadkowych, którzy zawinęli się w ich administracyjnych działaniach. Polskie prokuratury, sądy, policja wydają miliony na prowadzenie śledztw skazanych na niepowodzenie z różnych powodów. To nowa forma rywalizacji koterii. Jest problem.

Owszem. Tam gdzie drewna rąbią, tam wióry lecą. Publiczne pokazanie różnego rodzaju patologii ma swój edukacyjny wymiar i dobrze wpływa na pobudzanie ludzi. Jeden, dowiadując się o kolejnej możliwości wykorzystania pozycji, czy sytuacji zabezpiecza się przed takim działaniem po to, aby uchronić siebie, inny dostaje instrukcję postępowania. Jednak nie temida, a media mają pełnić służebną rolę.

witold k

27 listopada 2012

3.69231
Ocena: 3.7 (13 głosów)
Twoja ocena: Brak