Skip to main content

XX lat od trzeciej piotrkowskiej Krzywdy

portret użytkownika witold k
herbPT.svg.png

Mowa o piotrkowskiej po trzykroć Krzywdzie.

Na wstępie: Dla, jak mówimy, przeciętnego piotrkowianina, Krzywda to jajo, później amfiteatr, teraz park śródmiejski. Sięgając głębiej źródła tego określenia, powszechnej, nieformalnej nazwy, Krzywda - to krzywda wyrządzona miastu przez wojska hitlerowskie, które w pierwszych „godzinach” II wojny światowej (2.IX.1939r.), skutecznie zbombardowały – zniszczyły istniejące tam budynki. Budynki, w których mieszkali lub wedle wywiadu, wrogiego wywiadu, mogli zamieszkiwać znaczący dla władzy i administracji Miasta Piotrkowianie. Tej wersji, że tak powiem, mocno trzymała się PRL. I jak rozumiem, owo trzymanie się tej wersji doprowadziło do III Krzywdy, o czym poniżej. W rzeczywistości mowa o II Krzywdzie.

I Krzywda to konfiskata majątku, w tym ogrodu - parku ojców bernardynów, skonfiskowanego wraz z kasatą klasztoru w nocy z 27/28 XI 1864 r. za aktywność patriotyczną. Ojcowie bernardyni już nigdy nie odzyskali swych terenów. W części ogrodu, przy dzisiejszej ulicy Słowackiego, powstały budynki, o których w II Krzywdzie.

III Krzywda - to 7 lat permanentnej niechęci (w tym miejscu) do przywracania narodowej pamięci, to polityczna opozycja, strach i asekuracja razem wzięte.

W 1992 roku (miesiąc nieustalony) radni po przejściu tematu na stosownych komisjach RM stawiają sprawę na sesji. Debatują i w głosowaniu podejmują uchwałę o nadaniu piotrkowskiej Krzywdzie imienia „Skwer Stefana Kardynała Wyszyńskiego”. (Należy w tym miejscu wskazać, że są osoby, które brak dokumentacji na ten temat traktują jako dowód na to, że RM nie podejmowała wskazanej Uchwały).

Pod datą 1 września 1992 roku jest opublikowany plan miasta Piotrkowa Trybunalskiego autorstwa radnego Urbaczki, z naniesionym Skwerem. Przechodzimy do porządku... zapominamy o ważnej uchwale. Czas biegnie. Po około dwóch latach, ktoś zwraca uwagę, że do tej pory Skwer nie jest w żaden sposób oznakowany. Występujemy o zrobienie i umiejscowienie stosownej tablicy informacyjnej. Wtedy okazało się, że nie ma takiej uchwały RM, nie ma protokółów z posiedzeń komisji, także sesji RM. Nie ma. Nie ma skweru, nie ma dowodu w BRM na ten temat. Konsternacja. Komunistyczna bezpieka, w 1992 roku, w trzy lata po zmianie ustroju i państwa dokonuje bezprecedensowego sabotażu na lokalnej samorządowej władzy. To jest temat otwarty. Żyje zleceniodawca i wykonawca akcji. Funkcjonują radni I kadencji i jej przewodniczący. To zadanie dla historyków.

Po kolejnym okresie... miesiące? Postanawiamy, na posiedzeniu Forum Ruchów Katolickich, że postać Prymasa Tysiąclecia jest zbyt ważna, aby na jej konto działy się medialne i sądowe fajerwerki. Zamykamy temat na odległą przyszłość. Natomiast teren Skweru postanawiamy nazwać Parkiem Jana Pawła II. Ciąg przykrych zdarzeń (w Radzie Miejskiej i jej komisjach) nie był w stanie zablokować tej inicjatywy. Szczegóły... możne kiedyś. Radni skutecznie zrealizowali zadanie poprzez uchwalenie, po 5 latach od skutecznego zamachu na samorządność: „Parku Śródmiejskiego Jana Pała II.” (Uchwała 410 z 21.V.1997r XXXVIII Sesji RM)

Po kilku miesiącach od podjęcia Uchwały pojawiło się oznakowanie w postaci kamienia wapiennego z tablicą informacyjną.

Następnie pojawił się pomysł postawienia pomnika poświęconego Ojcu Świętemu. Pomysł zrodził się w czerwcu 1997 roku w trakcie festiwalu “Ewangelizacja 2000”. Zorganizowany po raz pierwszy przez bernardyna, o. Zenona Burdaka festiwal cieszył się ogromnym powodzeniem wśród piotrkowskiej młodzieży. Występom zespołów grających muzykę chrześcijańską towarzyszył kilkunastometrowy krzyż. Podczas Mszy św. na zakończenie festiwalu został on poświęcony. Na przytwierdzonej do niego tabliczce piotrkowianie napisali, że jest odpowiedzią na prośbę papieża, aby Polacy nie wstydzili się krzyża. O. Burdak w imieniu Komitetu Organizacyjnego festiwalu zapowiedział też, że w jego pobliżu stanie pomnik Jana Pawła II.

Ten pomnik byłby fantastycznym miejscem w Piotrkowie. Mieszkańcy miasta mogliby spotykać się w cieniu postaci naszego papieża i nazywać to miejscem parkiem Ojca Świętego, zamiast dotychczasowej »Krzywdy«”
o. Burdak.

Nie było to jednak proste, powtórzyły się - jak przy uchwale o Parku Śródmiejskim JPII, działania torpedujące pozostawienie Krzyża a następnie pozwolenia na postawienie Pomnika JPII. Ówczesne władze miasta chciały zdemontować krzyż, ale mieszkańcy zaprotestowali. Ojciec Burdak bernardyn, musiał opuścić piotrkowską placówkę. Powstał Komitet Budowy Pomnika, który stanął w obronie krzyża. Pomnik adaptowałby istniejącą rzeźbę miejską uzupełnioną kompozycyjnie krzyżem i rzeźbą postaci Papieża. Władze Piotrkowa ostatecznie zgodziły się na budowę pomnika. Prace architektoniczne zlecono łódzkim architektom Krystynie i Bogusławowi Solskim. Odlew postaci papieża wykonano w Poznaniu. W maju 1999r. abp Władysław Ziółek poświęcił krzyż znajdujący się w pobliżu pomnika. 19 maja 1999r. Rada Miasta podejmuje Uchwałę (XI/194/99), w której zapisuje & 2. Pomnik zostaje wzniesiony ze środków społecznych bez udziału finansowego Gminy. Pomnik został sfinansowany z dobrowolnych wpłat mieszkańców regionu piotrkowskiego.

13 października 1999r. Rada Miasta nadała Tytuł Honorowego Obywatela miasta Piotrkowa Trybunalskiego Jego Świątobliwości Papieżowi Janowi Pawłowi II. Piotrkowski pomnik Jana Pawła II został poświęcony 16 października 1999, w 21. rocznicę wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Poświęcenia dokonał abp Władysław Ziółek. W uroczystości wzięli udział m.in. przedstawiciele władz państwowych, samorządowych i kościelnych. Obchody rozpoczęły się w pobliskim kościele oo. bernardynów Mszą św., której przewodniczył abp Władysław Ziółek.

5 grudnia 2001 roku, Rada Miasta (uchwałą nr XLI/712/2001) zmienia nazwę terenu, na którym stoi kościół Najświętszej Marii Panny Królowej Pokoju - "Park 2000" na "Park Ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego". Wspomnę przy tym, że RM, jej część niechętna JPII, w 1997 miała problemy z nadaniem nazwy Park. Wskutek radykalnej mojej postawy RM uchwaliła "Park Śródmiejski JPII". Dlaczego? Dlatego, że na terenie byłego bernardyńskiego ogrodu było za mało drzew... W "Parku 2000" nie było ani jednego drzewa.

Budowa kościoła NMPKP na terenie niechcianym - zagrożonym geologicznie, jak i historia tej parafii mogłaby doczekać się stosownej publikacji.

witold k

29 marca 2012

4.363635
Ocena: 4.4 (11 głosów)
Twoja ocena: Brak