W 2012 roku w chodzi w życie zarządzenie: oświeconego, ukochanego przez jakąś większość obywateli naszego kraju rządu: zniesienia nauczania historii w dwóch najwyższych klasach szkoły średniej.
Autorką tego bestseleru w naszych dziejach jest minister edukacji Katarzyna Hall.
Przyznaję, że gdy dokonałem odkrycia wzmiankowanego zarządzenia, długo nie mogłem w nie uwierzyć.
Przecież ostatnio przerabialiśmy tego typu zdarzenia pod zaborami, nawet w "najjaśniejszej UE” nie ma takich pomysłów. Oczywiście eurobiurokraci mogli wyjść z założenia, że historia jest potrzebna w tych klasach żeby pogłębiać wiedzę o tolerancji i homofobii.
U nas rządzący widocznie doszli do innego wniosku, że zbyt duża świadomość może zaszkodzić społeczeństwu, a może nawet zaboleć intelektualnie lub koli w oczy, oczywiście, co niektórych.
Nie mogę sobie także wyobrazić nauki historii po wejściu w życie zarządzenia w klasach o profilu humanistycznym, czy nawet ścisłym. Po dwóch latach przerwy nauczania i ograniczeń programowych, które nastąpią, bo muszą - program trzeba okroić będziemy mieć zreformowanych
studentów historii - ciekawe, co na to rektorzy szkół wyższych?
Może się także pojawić nadmiar nauczycieli, przecież stracą godziny, które mieli, ale to już nie jest problem władzy tylko dyrektorów szkół i organów prowadzących placówki.
Minimum historii - maksimum tolerancji!?
To hasło nie przystaje do państwa, w którym powołano do życia na sejmie w 1773 roku z inicjatywy podkanclerzego litewskiego Joachima Chreptowicza Komisję Edukacji Narodowej, pierwszego nie tylko w Polsce, ale i w Europie – jak się wtedy mówiło – Ministerium Oświaty.
Twórcy Komisji Edukacji Narodowej podzielali bowiem przekonanie Jana Zamoyskiego, że „Takie będą Rzeczpospolite, jakie jej młodzieży chowanie”.
Już obecnie możemy zaobserwować problemy z podstawową wiedzą historyczną wśród naszej młodzieży i jest to niepokojące, a my zamiast zwiększać liczbę godzin, uatrakcyjniać naukę, ograniczamy!
Cóż mogę tylko apelować za pośrednictwem niniejszego portalu o oświecenie rządzących z czasów oświecenia.
Grzegorz Lorek
12 stycznia 2010
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Buble do przyswojenia
Józef Wieczorek
Co do nauczania historii to zwracam uwagę na rolę profesorów najwyższego szczebla w tworzeniu fałszywych historii do przyswojenia dla wyróżniających się maturzystów. http://blogjw.wordpress.com/2009/11/04/list-otwarty-do-prezesa-polskiej-...
i jest maksimum tolerancji dla takich dzieł !
"Już obecnie możemy zaobserwować problemy z podstawową wiedzą historyczną wśród naszej młodzieży .." należy dodać, że także u prof historii i młodzież nie polepszy stanu swojej wiedzy historycznej nawet gdyby się uczyła tylko historii jeśli będzie się uczyła/ będzie obligowana do uczenia się od takich prof.
Reforma min. Hall to skandal ale jeszcze większym skandalem jest obecność w polskim systemie edukacji (szczególnie wyższej) prof poniżej wszelakiego poziomu i produkowanie bubli edukacyjnych czym nikt się nie chce zająć.
Co bym chciał powiedzieć.
Po pierwsze dziękuję Autorowi za wskazanie fundamentalnie ważnego problemu. Naród bez historii ginie. Pani minister to matematyk. Matematyka królowa nauki, raczej, takich form produkcji pożytecznych idiotów jej nie wskazała. Kto? Pani minister, co chyba najważniejsze, jest bezpartyjna. Zatem po cichu robi to co żadna partia chcąca być u władzy na swoje sztandary by nie wzięła. A tak, z boku polskiej wojenki, robi się rzeczy najważniejsze... Odcina korzenie... Na co dzień takimi właśnie metodami (administracyjnymi) pozbawia się nas: pochodzenia, szans na rynku, czy wciskania nowych ideologii. A my... jak chamy na Weselu - tańczymy...
witold k
Nauczanie wbrew logice.
Wobec powyższego kl II i III Liceum nie będzie się uczyć historii? Toż to skandal, który może zafundować polskim dzieciom tylko rząd Tuska, rząd totalnych nieudaczników, ignorantów i wykształciuchów. Należy zrobić wszystko, aby ten proceder przerwać!
Monika
Przerwać.....
poprzez totalną likwidację szkolnictwa państwowego...........
z ministerstwem szkolnictwa w pierwszej kolejności!
To rodzice mają decydować czego mają się uczyć ich dzieci!
Piotr Korzeniowski