Kandydaci, jedynki i reszta politycznej patologii, która ukorzeniła się w środkach masowego rażenia, także pod strzechą - tutaj w innym rodzaju. Nic o tym, jak daleko zapędziliśmy się w fikcji pozwalającej wybrańcom koterii kupony i żołdy odcinać. Trwać ku zadowoleniu... .
Problem pokazuję w ramach kampanii do parlamentu europejskiego a dotyczy wszelakich wyborów czy konkursów. Tak bardzo odcięliśmy się od istoty w tym wypadku wyboru ustawodawców, że przykro jest patrzeć na te ofiary z list kandydatów zwłaszcza jedynkowych marionetek. Co zaś, jak nazywam, o Eurokołochoz idzie, no to mamy szczególny rodzaj fikcji. Rada Europy sterowana przez zakulisowy układ a nie europosłowie u nas, eurodeputowani gdzie indziej, wytyczna drogę w Euroazji.
Tak zatoczona realność powoduje zbieraninę osób i interesów na tychże listach i co za tym idzie wariatów na posiedzeniach tegoż europarlamentu obecnie dominuje lewackie dziadostwo a to dlatego, że takie jest; promowanie, finansowane, tłoczone.
Pomieszanie ustawodawcy z urzędnikiem tej czy innej administracji to już dom opieki niepełnosprawnych. Minister posłem - to przykład oszustwa, wariactwa w istocie. Nie będzie z urzędnika ustawodawcy i wice wers - nie będzie. Tego chce "plan nowego człowieka w Euroazji, a układanie się pod wygodną pozycję staje się czasem przetrwania elit - dziadostwa za Macioskiem. Dlaczego jest to realizowane - Podatnik ciepłym moczem potraktował ową politykę; sami swoi ku zadowoleniu inżynierów od biznesu na motłochu.
Jest jakieś wytłumaczenie na zjawisko przechowalni na parlamentarnych żołdach dla nieprzydatnych tam? - Przecież każdy to widzi. A to chowanie tam w tym przypadku parlamentu europejskiego bojówek lewicowych, prawicowych bo o przechowalni ideologicznego zaplecza to chyba nie ma wątpliwości po co Masoneria to dziadostwo hołubi.
Wszystko to zaniża; pauperyzuje politykę matkę mądrości - prowadzi do co raz głupszej, naiwniejszej, zemsty ekipy nad ekipą, że wskażę nieodpowiedzialność "Koalicji 13 grudnia".
Poniewieranie PISem jest skradnie naiwne antypaństwowe (rządowe ekipy w PRL jak i III RP to marionetki obcych układów); nasze miejsce w szyku, to miejsce neokolonii - nie ma tu miejsca na rozgrywki wewnątrz chyba, że mamy do czynienia z obcym materiałem. Agenturą.
Do meritum rzecz sprowadzając.
To co możemy od czego uciekamy to kadencyjność. Wymiana ludzi co kadencję zdjęcie toksyczności i interpersonalnej zemsty, wygodnego pola dla agentur. Przykład młodego Giertycha. Koń kopie; no jak ma nie kopać! Malarz kominów stoczniowych. Marionetka nad marionetki - skąd się wzięła, kto zgadnie.
witold k
2 maja 2024
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz