Skip to main content
portret użytkownika witold k

Kolejne obiegówki do parlamentarnych żołdów wydają... Przypomnę; obiegówka to taki kwit (tutaj występuje pod nickiem "wybory"), z którym kolejny i kolejny raz (...) lata po biurkach, kańciapach; tuż przed podpisaniem kolejnej umowy o pensję - żołd z nadania rzekomych wyborców.

Następnie trzeba się gimnastykować żeby się nie narazić para potem wprost koterii zakładowej (klubowej) co do utrzymania swojej pozycji, do koryta, awansu etc.

Jak to wszystko się, codziennie, ułoży to zostaje się zmęczonym i nie ma czasu na pracę, co mówić o rozwoju. Wrogiem staje się ten, który wykazuje rozwój merytoryczność. Pozostaje ostentacyjne sprowadzać prywatny motłoch to poziomu obiecanek gruszek na wierzbie i pomniejszać, wewnętrzną, potencjalną konkurencję. Pilnować BMW (to za Gierka; bierny, mierny, wierny) i karmić ich. Obstawiać się nimi.

Owszem. Jeden z drugim domyśla się, że kłuję do polskiego czegewara Antoniego Macierewicza ale... zjawisko dotyczy całej naszej polityki i to od pierwszego układu założycieli PRL.

Zdanie co do dziadka Macierewicza, ważnej politycznej Postaci Polski. Owszem żołd do końca życia panu się należy bo zabiją. Mocodawcy z USA tak daleko nie sięgną, nie ten pozom ważności interesów USA. Przegonić lokalną koterię pana Antoniego nienadającą się do Polityki to priorytet.

Naiwność polskiego Episkopatu wpierw w obronie konfidencji w purpurach, potem powtórka z Zachodu jak idzie o tam opłacanie tutaj chowanie zbokowej konwencji pokazuje co nas czeka i w parlamencie. Mamy osobników siedzących w paramencie całe dekady to żart to poniżenie suwerena. Gdyby była ordynacja większościowa taki miły cichacz dobrze służył to może niech sobie obumiera w parlamencie ale. Większość podatników nie uczestniczy w procesie politycznym. Kogo Oni tam prezentują. Mamy XXI wiek i internet, który parlamentarzysta ma aplikację do bieżącej pracy z wyborcą. To są parobki i to nie takie jak u moich przodków - ludzie wolni szanowani dobrzy. Lepsi od niejednego Syna. Te parobki za łby się trzymają. Ten, który ma ważnego pana ważne rzeczy robi. Tak mu się wydaje. Świat, życie nie czeka...

Nie jest lepiej, jest gorzej u nowo nawiedzonych gołodupców czy młodych naiwnych biznesmenów, oderwanych od Polityki czy bieżących zobowiązań - łańcuchów, kagańców ect.

Widzę pierwsze lata III RP i totalną kipnę z polityki z partii przy jednoczesnej ich produkcji na masową skalę. Do narożnika nas zapędzili. Żadnych wniosków, dziś też ważne; jak dowalić. Reszta? Zobaczy się.

Przepodłą pozycję Kaczyńskich z tamtych lat nie raz wskazywałem. Ratunkiem jest uwalnianie wyborów. np. lokalne autorytety i nowi ludzie na listach wyborczych. Co 4 w samorządzie co 5 lat. Nie parlament, rząd czy samorząd ma władzę polityczną można trzeba wymieniać ludzi z Mandatu. Zaplecze to byli radni, wysocy urzędnicy, posłowie, ministrowie moi mili parafianie.

witold k

21 marca 2023

5
Ocena: 5 (11 głosów)
Twoja ocena: Brak