Skip to main content

Robert Schuman jako patron pojednania

portret użytkownika IMS.PT
schuman0.jpeg

W dniach od 14 do 16 października 2022 w Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie przy Lilienthalstr. 5 odbywają się rekolekcje o temacie „Robert Schuman – Ojciec zjednoczonej Europy – człowiek modlitwy i medytacji”, którym będą towarzyszyły także dodatkowe konferencje dotyczące Czcigodnego Sługi Roberta Schumana i wdrażania jego wizji Europy.

Szczegółowe dane na ten temat podano na https://www.pmk-berlin.de/post/2-pa%C5%BAdziernika-2022 . Równolegle w sobotę 15 października od 10:00 do 13:15 w Ambasadzie RP w Berlinie przy Lassenstr. 19-21 odbędzie się spotkanie z przedsiębiorcami oraz wszelkimi osobami zainteresowanymi, zarazem stanowiące zajęcia inaugurujące trzecią już edycję Powszechnego Uniwersytetu Nauczania Chrześcijańsko-Społecznego (PUNCS). To działanie edukacyjno- formacyjne warszawskiej fundacji Instytut Myśli Schumana (IMS) odbywa się w trybie edukacji ustawicznej dorosłych i trwa przez dwa semestry począwszy od 15 października 2022 aż do końca czerwca 2023, w średnio licząc co drugą sobotę w godzinach od 10:00 do 13:15. Harmonogram zajęć jest umieszczony na https://puncs.pl/harmonogramzajec/. Można się u nas zapoznać z tym, jak myśl chrześcijańska pomaga poprawić stan gospodarki oraz społeczeństwa, a w tym ludzkiej pracy; słuchacze dyskutują o tym z ekspertami przedstawiającymi poszczególne zagadnienia oraz piszą pracę dyplomową zawierającą ich własne pomysły na zmianę swego otoczenia społecznego. Obecnie to będzie połączone z dwoma jeszcze innymi działaniami IMS): projektem Animatorzy Wizerunku Polski w Europie oraz Forum Polonii Gospodarczej.

Wszystkie wspomniane wydarzenia w Berlinie łączy osoba prof. Zbigniewa Krysiaka, założyciela IMS oraz nauczyciela akademickiego na warszawskiej Szkole Głównej Handlowej. Będzie on wypowiadał się zarówno po naukach rekolekcyjnych w Polskiej Myśli Katolickiej, jak i podczas wspomnianego spotkania w Ambasadzie. W ubiegłym roku głośnym stał się raport opracowany przez profesorów Zbigniewa Krysiaka i Tomasza Grosse o bilansie finansowym obecności Polski w Unii Europejskiej. Tu warto krótko przypomnieć, że w raporcie wyliczono, iż W latach 2004-2020 z budżetu UE do Polski trafiło w latach 2004-2020 netto 593 mld zł. Bilans finansowy spółek UE transferujących zyski z Polski to 981 mld zł. - To ten przepływ pieniądza w tamtym kierunku. To kwota netto, uwzględniająca zyski polskich spółek generujących zyski za granicą, na terenie UE. Daje to dla Polski wynik niekorzystny wysokości 388 mld złotych, zaś całkowite straty dla Polski w okresie od 2004 roku wynoszą około 535 mld złotych (wraz z bilansem eksportu do UE uwzględniającym wartość wsadu z
importu - kolejne minus 148 mld złotych). Fakt opublikowania tego raportu wywołał falę gniewu ze strony entuzjastów obecnego kursu przyjętego przez elity rządzące Unią Europejską; ich zdaniem nie wolno pytać o wartość bilansu, lecz wyłącznie radować się iż wszelkie sprawy idą w jak najlepszym kierunku. Gdy do tego dodać wypowiedzi prof. Krysiaka popierające występowania do Niemiec o reparacje za straty z II wojny światowej, może się rodzić ocena, iż osoba odwiedzająca Berlin w dniach od 14 do 16 października jest dla wspomnianych elit UE wysoce nieprawomyślna.

Często uważa się, iż wśród Polaków przebiega podział na dwie grupy: albo euroentuzjastów, jednoznacznie opowiadających się za polityką Brukseli, albo eurosceptyków dążących do Polexitu. Tymczasem prof. Krysiak oraz inne osoby grupujące się w IMS nie zaliczają się do żadnej z wymienionych dwóch grup. Oni są głęboko przekonani do wielkiej wartości procesu integracji europejskiej, tyle że to ma być integracja wedle zasad
wyznaczonych przez założycieli, a w tym Roberta Schumana, Konrada Adenauera i Alcide de Gasperiego. Sam proces integracji zaczynali oni od chrześcijańskiego pojednania pomiędzy dotąd skłóconymi narodami, a do końca chcieli zachowywania odrębności, a tym samym bogactwa tworzonego przez zróżnicowanie narodów. Dziś chrześcijaństwo jest w UE widziane niemile, i podobnie narody. Schuman i jego towarzysze uczyli, że zjednoczona Europa będzie dysponowała siłą, której nic nie powstrzyma, a będzie to siła wspólnotowej solidarności. Schuman przestrzegał aby nie starać się budować europejskiego super-państwa, lecz tworzyć wspólnotę równych sobie narodów, wzajemnie ubogacających się własną różnorodnością.

Dzisiejsza Unia Europejska odchodzi od myśli Schumana, od swych idei założycielskich, jednak w przekonaniu prof. Krysiaka ten proces można odwrócić, i w ten sposób przywrócić Europie jej wielkość. To jest jednym z przedmiotów dyskusji podczas zajęć wymienionych wyżej działań IMS, a w tym w Berlinie w dniach od 14 do 16 października. Myśl chrześcijańsko-społeczna jest mało znana i zbyt rzadko stosowana w praktyce. Jest ona odmienna od dwóch skrajnych wyobrażeń: albo iż sam tylko wolny rynek rozwiąże wszystkie problemy, albo że za rozwiązanie wszelkich problemów jest odpowiedzialne samo tylko państwo. Tymczasem lokalne społeczności winny rozwiązywać swe problemy, na ile będą potrafiły, uzyskując tyle pomocy państwa, ile to jest niezbędne, (zasada pomocniczości). Aby się to działo, sami ludzie winni mieć rozwinięte kompetencje, wrażliwość, zdolność brania na siebie odpowiedzialności za sprawy publiczne, i angażowania się na rzecz innych (zasada
solidarności). I tu więc widać, jak środowisko prof. Krysiaka wykazuje odrębność zarówno od neoliberałów, jak i od socjalistów. Jednym z głównych osiągnięć nurtu symbolizowanego osobami Adenauera i Schumana była społeczna gospodarka rynkowa, z uznaniem zasadniczej i pozytywnej roli przedsiębiorstwa, rynku, własności prywatnej i wynikającej z niej odpowiedzialności za środki produkcji, oraz wolnej ludzkiej inicjatywy w dziedzinie gospodarczej. Takimi słowami Jan Paweł II określał dobrze rozumiany „kapitalizm” (Centesimus annus 42). Choć po roku 1989 w Europie Środkowo-Wschodniej promowano egoistyczny indywidualizm jako nowoczesną siłę napędową gospodarki, to życie przecież oznacza nie tylko rywalizację, ale i współpracę, stąd uzasadnione jest również stosowanie terminu „solidaryzm”, z popieraniem rodzimego kapitału, myśli, siły roboczej, rodzin oraz kultywowania tradycji. Słuchacze PUNCS oraz Animatorzy Wizerunku Polski w Europie starają się opracowywać wskazania zmian we własnym kręgu wedle zasad myśli chrześcijańsko społecznej. Wśród zadań procesu
edukacyjno-formacyjnego jest uwrażliwianie na rolę etyki w sprawach gospodarczo społecznych i tym samym podwyższanie wartości organizacji czy też zakładów pracy, w których zatrudnia się, lub którymi kierują słuchacze PUNCS. Tym samym oznacza to sprzeciw względem tego, iż wokół jest zbyt wiele bezideowości, krótkowzroczności, pełnienia roli wyrobnika, zamykania się w wąskim kręgu własnych interesów, z uszczerbkiem dla dobra wspólnego oraz skuteczności ekonomicznej. Potrzeba, by rosła odpowiedzialność oraz świadomość bycia prawdziwymi gospodarzami swego otoczenia społecznego. Właśnie ku temu nakierowane są wysiłki wykładowców, ekspertów i organizatorów PUNCS. Zarazem, w gronie absolwentów PUNCS tworzy się wartościowe środowisko osób wspierających się we własnym rozwoju oraz służbie bliźnim i Bogu. Przykazanie miłości oznacza między innymi wyższą jakość pracy, aby ją wykonujący mógł się uważać za współpracownika Boga w dziele stwarzania świata, jak o tym uczyli bł. Stefan Wyszyński oraz św. Jan Paweł II (Laborem exercens 25).

Skoro prof. Krysiak i jego współpracownicy opowiadają się za wypłaceniem przez Niemcy reparacji wojennych, to mogą być poczytywani jako antyniemieccy. I tu można się pomylić, bo są oni równie odlegli zarówno od germanofilów, jak i germanofobów. Dla Krysiaka wypłacenie Polsce reparacji ma pomóc przede wszystkim samym Niemcom, i to w najważniejszym wymiarze życia, czyli w wymiarze duchowym. Gdy w konfesjonale przedstawia się swe grzechy, sprawa nie kończy się na samym tylko udzieleniu rozgrzeszenia, lecz wymaga by jeszcze dokonać zadośćuczynienia. Dopóki to się nie stanie, siły duchowe nie mogą prawidłowo krążyć i ma miejsce niebezpieczne ich zaczopowanie, maszczące się na stanie urządzeń społecznych, na kulturze, na pozycji politycznej. Reparacje dla Polski mają Niemcom pozwolić wyjść ze stanu, gdy mogą być oskarżani iż są „mocarstwem hipokryzji moralnej”. A wzór tego, jak budować pojednanie, dali Robert Schuman i Konrad Adenauer.
Żaden z nich nie planował, by tworzyć coś podobnego do tego, co obecnie ma miejsce w Europie Środkowo-Wschodniej, dzielonej na strefy wpływów, eksploatowanej w ramach nowej odsłony kolonializmu, poddanej presji politycznej włącznie ze staraniami, aby obalać rządy pozwalające sobie na krytycyzm względem tego co zachodzi w Unii Europejskiej. Naprawdę warto wracać do zapomnianych idei założycielskiej Europejskiej Wspólnoty
Narodów. A jeszcze lepiej, gdy dotykać się będzie duchowych wymiarów tych idei, jak w przypadku tematu rekolekcji w Berlinie: „Robert Schuman – Ojciec zjednoczonej Europy – człowiek modlitwy i medytacji”. Czas medytacji pozwala na to, by oprzytomnieć.

Sprawy są postawione na głowie, gdy sztucznie wymyśla się rzekome prześladowania mniejszości seksualnych, a stara nie zauważać, jak finansowani przez Zachód moskiewscy żołdacy gwałcą ukraińskie dziewczynki. Europie potrzeba dużo medytacji, dużo namysłu w ciszy. I właśnie cisza pozwala na to, by na nowo przekonstruować nasze sposoby myślenia aby zabrać się do skutecznych działań. Nie wolno dawać się wtłoczyć w podziały, na neoliberałów i socjalistów, na euroentuzjastów i eurosceptyków, na germanofilów i germanofobów. Trzeba budować na Dziesięciu Przykazaniach, na solidarności i braterstwie, ale też na samokrytycyzmie i świadomości, iż wszyscy jesteśmy grzeszni i jakby niepełnosprawni, wymagający wyrozumiałości i sami wyrozumiali dla innych. Trzeba skończyć ze strefami wpływów i strefami okradania, bo w ten sposób szerzyć się będą strefy ubóstwa i to będzie owocowało konfliktami. Gospodarka i polityka winny być prowadzone fair, a pomagać w tym będą modlitwa i medytacja. Watykan już zakończył proces informacyjny Roberta Schumana i teraz cud za jego wstawiennictwem będzie prowadził do beatyfikacji. W polityce możliwa jest świętość. Gdy tej świętości w polityce brakuje, cały kontynent na tym traci. A Polska z Niemcami czekają na dokończenie procesu pojednania, w chrześcijańskim rozumieniu tego terminu.

Marek Oktaba

18 października 2022

5
Ocena: 5 (4 głosów)
Twoja ocena: Brak