Ufam, że są Państwo, podobnie jak ja, zwolennikami wolności religijnej i szacunku dla każdego człowieka niezależnie od jego wyznania i tego jakie symbole religijne są mu drogie. Dla mnie i, jak sądzę, wielu katolików wizerunek Matki Boskiej jest szczególnie ważny, a przedstawianie go w zestawieniu z symbolami obyczajowej rewolucji i seksualnej emancypacji jest bardzo bolesne i rani moje uczucia religijne. Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o usunięcie z wystawy czasowej plakatów „Kiedy ściany mają głos!” wizerunku Madonny z Jezusem w tęczowej aureoli. Jeśli Unia Europejska ma być domem wszystkich, jest czymś fundamentalnym, by żaden człowiek wierzący nie był narażany na brak poszanowania jego symboli religijnych, szczególnie ze strony instytucji publicznych.
I dostałem taką odpowiedź:
„Szanowna Pani / Szanowny Panie!
Dział ds. Zapytań Obywateli Parlamentu Europejskiego dziękuje za Pani / Pana wiadomość do Hansa-Gerta Pötteringa, przewodniczącego Rady Nadzorczej Domu Historii Europejskiej i byłego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, oraz do Constanze Itzel, dyrektorki Domu Historii Europejskiej. Pani / Pana pismo dotyczy plakatu na nowej wystawie czasowej Domu Historii Europejskiej zatytułowanej Kiedy ściany mają głos. O odpowiedź na tę wiadomość poproszono nasz dział.
Z uwagą zapoznaliśmy się z jej treścią. Przekazaliśmy też Pani / Pana wiadomość Radzie Nadzorczej Domu Historii Europejskiej. Rada dokładnie przeanalizowała poruszoną w niej kwestię i na swoim ostatnim posiedzeniu jednogłośnie przyjęła następujące oświadczenie:
„Państwa wątpliwości budzi plakat Matki Boskiej Częstochowskiej z tęczową aureolą. Powstał on w 2019 roku w proteście przeciwko wypowiedziom anty-LGBT+ polskiego Kościoła. Plakat wywołał kontrowersje i doprowadził do wszczęcia dochodzenia i procesu za naruszenie uczuć religijnych i profanację przedmiotu czci religijnej. Polski sąd ostatecznie uniewinnił oskarżone aktywistki. W uzasadnieniu wyroku stwierdzono, że celem działań oskarżonych nie była obraza polskich katolików, ponieważ »symbol flagi osób nieheteronormatywnych nie może być uznawany sam w sobie za znieważający«.
Historię plakatu dobrze wyjaśniono w tekstach oraz w katalogu wystawy. Grafikę umieszczono też w odpowiednim kontekście. Na wystawie przedstawiono zarówno krytykę plakatu, jak i orzeczenie sądu, zgodnie ze zobowiązaniem Domu Historii Europejskiej do prezentowania wielu punktów widzenia.
Plakat został zaprezentowany – wraz z plakatem „Je suis Charlie” – aby zainspirować refleksję nad wolnością wypowiedzi i debatę na temat różnych perspektyw, co stanowi podstawę zdrowego społeczeństwa. Wybrano go w następstwie dogłębnych badań przeprowadzonych przez niezależnych historyków i kuratorów oraz szeroko zakrojonych dyskusji i ocen z Komitetem Akademickim, w którego skład wchodzą renomowani historycy z całej Europy”.
Kontekst wystawy
Plakat jest jednym z około 150 prezentowanych w ramach wystawy Kiedy ściany mają głos, która opowiada o europejskim społeczeństwie w ciągu ostatnich stu lat. Więcej informacji na temat Domu Historii Europejskiej znajdzie Pani / Pan w oświadczeniu o misji i wizji muzeum.
Dziękujemy za skontaktowanie się z Parlamentem Europejskim.
Z wyrazami szacunku: Dział ds. Zapytań Obywateli (AskEP), www.europarl.europa.eu/askEP/pl”
Tak tam, w instytucjach finansowanych przez PE rozumieją poszanowanie uczuć religijnych!
Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/
18 lipca 2022
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Cóż
Należy podziękować Autorowi za pokazanie upadku homo sapiens. Pytanie; jak to się stało, że w administracji największej w Europie formacji politycznej - UE - na kierowniczych funkcjach siedzą osoby z zaburzonym ego. Część z tych osób udaje debili za duże pieniądze a reszta...
Żyd, Rosjanin i Arab (Islam) posłał by na takie biurko sterowaną rakietę. Żyd dodatkowo odciął by finasowanie z podłego mu banku.
My. Jedyni w tym towarzystwie pokażemy zjawisko licząc na opamiętanie.
Jeszcze jedno ta odpowiedz nam wyjaśnia. Mianowice to, że jak za Moskwy władzy w Polsce dziś Bruksela utrzymuje lokalne swoje parobki w III RP. np. szczurołapa z Wrocławia.