A co na to Cerkiew?

Na terenie Ukrainy istnieje i działa 5 kościołów katolickich: nasz – czyli rzymsko-katolicki, unicki – czyli greko-katolicki, uznający zwierzchnictwo papieża Rzymu, ormiański oraz dwa mające największą liczbę wiernych: Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Kijowskiego i Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego. Wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę słychać o wspólnych działaniach na rzecz pokoju i zaprzestania agresji podjętych przez oba „kościoły rzymskie” oraz prawosławnych „kijowskich”. Cerkiew „moskiewska” milczy. Nie słychać też władz Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (cerkwi) w Polsce. Już kiedyś się zdziwiłem, gdy okazało się, że w sporze między „cerkwią kijowską” a „moskiewską” nasza polska opowiedziała się za Moskwą, a przeciw Kijowowi i Konstantynopolowi, który uznał Patriarchat Kijowski za „niezależny od Moskwy”. Kijów odrzucił zwierzchność Moskwy z przyczyn historycznych (jego Patriarchat był wcześniejszy i Moskwa go przejęła po wcieleniu Ukrainy). Był też i drugi powód: wielu Ukraińców było zgorszonych, a nawet wstrząśniętych, że po agresji Rosjan na Krym, w cerkwiach wznoszono modły za żołnierzy najeźdźcy. Za kogo dziś się modlą prawosławni w Polsce? A w Łodzi?

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

4 marca 2022