Święto Wniebowstąpienia Jezusa Chrystusa obchodzone w Jerozolimie

Na szczycie Góry Oliwnej chrześcijanie wznieśli Kościół Wniebowstąpienia Pańskiego. Jego „sercem” była kaplica otwarta ku górze, bez sklepienia. W jej centrum znajdował się Kamień z odciskiem dwóch stóp. Wedle powszechnego przekonania była to pamiątka po tamtym niezwykłym wydarzeniu. Muzułmanie, którzy zajęli Jerozolimę po klęsce wojsk łacińskiego Królestwa Jerozolimy w Bitwie na Rogach Hittin (4.07.1187), kilka kościołów zrujnowali lub zamienili na szkoły islamu, a Bazylikę Grobu zamknęli. Kościół Wniebowstąpienia na G.Oliwnej zamienili na meczet – bo muzułmanie w Zmartwychwstanie Chrystusa nie wierzą, ale we Wniebowstąpienie, owszem – tak. Wszak i Mahomet na swym wierzchowcu al-Buraqu wzniósł się do niebios przed oblicze Allaha. No to mógł także „Prorok Isa”. Zatem muzułmanie kościół rozebrali, ale Kaplicę Wniebowstąpienia pozostawili. Zwieńczyli ją kopułą (bo kopuła w symbolice islamu to sklepienie Nieba), odcięli jedno odbicie stopy i przenieśli je do świątyni Kopuły nad Skałą Moriah i przeobrazili w meczet. Raz do roku, w chrześcijańskie święto Wniebowstąpienia katolicy mają prawo odprawiać tam Msze św. Zatem co roku w czwartek 40 dni po Wielkanocy (właściwie – zgodnie z kalendarzem tradycyjnym – od zachodu słońca we środę do zachodu słońca w czwartek) kaplica jest we władaniu franciszkańskiej Kustodii Ziemi Świętej. Miałem szczęście tam być w to święto dzięki O. Jerzemu Krajowi, wówczas Rektorowi Międzynarodowego Seminarium Franciszkańskiego w Jerozolimie. Wygląd Kaplicy był zmieniony „nie do poznania”. Na dziedzińcu i we wnętrzu pojawiło się oświetlenie elektryczne. Po obu stronach wejścia do Kaplicy urządzono tymczasowe ołtarze, przy których nieustannie odprawiano Msze św. Na dziedzińcu duchowni innych kościołów chrześcijańskich odprawiali modlitwy skupieni w grupach. Przeobrażone zostało wnętrze kaplicy. Ściany pokryto czerwono-złotymi tkaninami. Zbudowano ołtarz i zasłonięto muzułmańską wnękę wskazującą kierunek Mekki. Przy ołtarzu odprawiano Msze św. nieustannie, jedną za drugą. I tak przez 24 godziny…

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

17 maja 2021