Skip to main content

Kardynał Gulbinowicz nie donosił

portret użytkownika Z sieci

Z uwagą przeczytałem artykuł zamieszczony w ostatnim numerze „Do Rzeczy”, mający przedstawić dowody, iż ks.kard. Henryk Gulbinowicz współpracował z SB. Artykuł jest haniebny. Autorzy formułują opinię niszczącą dobre imię Zmarłego i nie przedstawiają ani jednego przykładu donosu. Piszą, że funkcjonariusze SB chwalili uprzejmość księdza i kulturę w obejściu, ale o donosach nie piszą. Na takiej podstawie można byłoby pomówić o współpracę większość rektorów wyższych uczelni. Nawet tych, który angażowali się w działalność opozycyjną, czy adwokatów, którzy bronili oskarżonych o działalność przeciw PRLowi. Bzdura. Ludzie kulturalni na ogół kulturalnie rozmawiali z oficerami SB. Nie podano ani jednego przykładu donosu na jakąś osobę duchowną lub świecką – a wiadomo, że ks. Kardynał wiedział BARDZO DUŻO. I ludziach i o powierzonych mu 80 milionach złotych na przechowanie przez dolnośląską „Solidarność”. Hańba takim paszkwilantom! Jeśli równie „silne” dowody dotyczą spaw molestowania młodocianych i krycia księży pedofilów – należy stwierdzić, że krzywda wyrządzona Ks. Kardynałowi woła o pomstę do nieba.

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

3 grudnia 2020

5
Ocena: 5 (4 głosów)
Twoja ocena: Brak

Kardynał Gulbinowicz niewinnie oskarżony?!

portret użytkownika Z sieci
5

Stefan Karczewski na łamach Naszego Dziennika w artykule „Parada oszustów” demaskuje oskarżycieli duchownych. Rzekomo molestowany w młodości przez ks. kard. Henryka Gulbinowicza poeta Karol Chum okazuje się osobą tożsamą z niejakim Przemysławem Kowalczykiem, działaczem lgbt, wielokrotnie skazywanym za oszustwa i za posiadanie zdjęć i filmów pornograficznych z udziałem dzieci. Stefan Karczewski informuje także, iż Radio Wrocław w ub. poniedziałek ujawniło tożsamość i przestępstwa owego „poety pokrzywdzonego w młodości”.

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.