Kretyn – kretynka to osoba dotknięta wrodzonym zespołem niedoboru jodu. Myślę, że nasza władza miłościwie oczywiście i niemiłościwie panująca – socjalizująca, mogłaby uchwalić ustawę o opiece nad kretynami. Wiadomo: do ZUS trzeba by przyjąć kilkaset osób do obsługi towarzystwa. Przy zjawisku, jakie mamy, trzeba wybudować kilka dużych ośrodków rehabilitacji. Wiadomo: nad Bałtykiem. Jod. No. Chyba że bojówki LBGT+ ich przyjmą. Pewnie już współpracują. Są lepsi od Traktorzystek i Junaków. Ci wylądowali w domach opieki dla starców.
Ja - zjawisko, jak nazywają: „totalnej opozycji” na piotrkowskie potrzeby wiele lat temu nazwałem „wyrodnymi dziećmi III RP”. Mój przodek Maciej nazywał owo: dziadostwo. Mamy jeszcze „zdichów” czy „maniutków” – to inna bajka – drobni opróżniacze rondelka.
Do meritum
Zdrowy jak rydz pan Antoni Macierewicz w garniturku marszałka seniora wkleił się siłą polityki personalnej na uroczystość oddania oddziału książnicy lekarskiej w PT. Przykre to jest, że nie możemy poradzić sobie z najazdami, jak za PRL, "dygnitarzy". Dzieje się to wszędzie w samorządzie, państwie, korporacji, środowisku…
W tym wypadku pan Antoni jest okazem zdrowa, to i pasuje, aby taki rydz był na otwarciu książnicy lekarskiej. Współczuje. Opozycja raczej powinna wskazywać na totalne zjawisko zawłaszczania życia publicznego przez pracowników z mandatu i to z ordynacji proporcjonalnej. Czytaj koteryjnej. Dlaczego tak się nie dzieje? Bo opozycja tak jak koalicja ma na celu pokazywać się w mediach, aby motłoch ich rozpoznawał - gdy wróci czas żołdów.
Co mamy?
To dziadostwo stawia przed p. Antonim tablice i kartki z napisami „Konstytucja” czy też jeszcze większe zidiocenie „gdzie jest wrak” itp.
witold k
4 grudnia 2019
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz