Mówią, że wybory 2019 to najważniejsze po 1989 roku wybory, które przełamią monopol starego układu. Niestety. Droga do celu jest ślepa. Dalej pchają nas w narożnik. Propaganda wyborcza tak pisolandii jak i jej konkurentów to zaganianie trzody do zagród. Wiele razy przypominałem (w swojej pisaninie - to moje narzędzie pracy) moje wakacje u babci na wsi i karmienie świń. Polegało to na okładaniu świń (na stale w zagrodzie) po łbach grubym kijem. Musiało to być bardzo energicznie robione, aby uzyskać chwilę, w której wszystkie świnie (kilka sztuk) wycofały ryje od koryta, co pozwalało wylać żarcie w koryto, a nie na łby…
Cóż poradzić.
Udać, że się nie widzi pajaców trzymających plansze z wypisanymi kwotami na takie czy inne dofinansowanie. Głupawe konkurowanie tzw. opozycji w sprawie wyścigu do parnika potraktować, jako darmowy seans kabareciarzy.
Do meritum. Wszystkie sztaby wyborcze wykazują zupełną nieznajomość polskiego żywiołu. To jest katastrofa. Dowód na to, że przez 30 lat od rzekomej zmiany ustroju do polityki jej medialnego pierwszego szeregu nie przebiły się osoby, które, jak powiem, wyssały z piersi matki polskie katolickie mleko. Religijność PiS jest tutaj oryginalną katastrofą polskiego duszpasterstwa. (Pomijam ekspansję masonerii i jej ograniczanie produkcji ludności spoza swoich stref - marionetek). Żadnych wniosków z tych katastrof Zachodu, a miałby to kto zrobić - wnioski wyciągnąć i wyeliminować.
Owszem nie płaczemy nad rozlanym mlekiem. Jasno przedstawiamy swoje poglądy, cele i w polityce wieszamy je na konkretnych osobach – osobie - nadajemy prawidłowe zasady. Partyjniacy tego we własnych szeregach nie zrobią, bo zostaną spacyfikowani. Otaczając ich prawidłowo ułożonymi oczekiwaniami, chronimy ich i jednocześnie stajemy się ich zapleczem, do którego wcześniej bądź później sięgną. Owszem. Jak już wezmą, to nie powiedzą od kogo... Ale: taki jest porządek natury.
witold k
18 września 2019
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz