To tak do sztambucha temu, który nie do końca wie, czy jest sprawiedliwy, za to wie, jak to było z Sodomą - dlaczego się ostała i który ma nadzieję...
Dnia 20 marca 2019 w piotrkowskim wieczerniku u Matki Bożej Śnieżnej - jak to pięknie o tym (o piotrkowskim wieczerniku) i resztą wypowiedzianych do nas słów do nas dotarł kaznodzieja kanonik Jersak.
Zamieszczam notatkę z (nikt tego nie zrobi) środowiskowej specjalnej Mszy Świętej z tego względu, że jest wydarzeniem, które spina całą naszą intencjonalną, środowiskową, duszpasterską rzeczywistość w całej jej złożoności.
Złożoność, na którą składa się trudna codzienność - przez jednych nieuświadomiona, przez innych niesiona w pokorze bądź buncie, złożoność, która potrzebuje nadziei.
Ps.
Notatka ta mała mieć przekaz o tym,jak to pierwsi chrześcijanie wychodzili z katakumb do wieczernika, po czym wracali do swych ukrytych przed władzą miejsc egzystowania. O tym, jak tysiąc lat po Chrystusie i ca 600 lat od pierwszego podziału Kościoła na Wschodni i ten, który został Zachodni – Powszechny.
Rzecz w tym, ze w powszechnym przekazie Kościół katolicki utracił swoją istotę powszechności. Jeśli "obrażeni" na Pana Boga mają tę świadomość, którą realizują w nieogarniętej pretensji, to religijni dzielą się na wycofanych i walczących, kupczących swoją wyimaginowaną pozycją.
Msza Święta z dnia 20 marca jest kolejnym ważnym etapem naszej środowiskowej pracy nad pracą: nad samym sobą, i dobrze o nas świadczy. Daliśmy świadectwo.
witold k
20 marca 2019
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz