Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda skarży się na lekceważenie ze strony rządu. Szefowie reprezentatywnych związków zawodowych narzekają, że Rada Dialogu Społecznego staje się atrapą, ponieważ rząd coraz częściej stosuje „sprytny myk” i zamiast składać projekty ustaw obowiązkowo opiniowanych przez związki zawodowe, „inicjuje inicjatywy poselskie”, które takich konsultacji nie wymagają. Póki był to rzadki wyjątek, związki nie podnosiły larum. Ale obecnie wszystko wskazuje na to, że ten wyjątek staje się zasadą. I związki stają pod ścianą. Jak mają reprezentować interesy pracowników, jeśli nie mają partnera i forum, na którym problem mogą przedstawić i przedyskutować. To się może źle skończyć.
Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com
31 stycznia 2019
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz