Zeświecczonym - to jest takim, w którym PRL najgłębiej jeszcze siedzi. Za ten stan odpowiedzialność ponoszą parareligijni aktywiści - właśnie (w części) świeccy. (dziadostwo: za Macioskiem)
W ogóle nie ma np. u nas w PT katolickiej opinii – jak i żadnej innej. Jest milczkiem oprzątnie rondelka i prywatne ścieżki kilku...
To, że lewica nie ma ukorzenienia i swoje kolejne chęci walki z religią katolicką (powszechną) uruchamia, pokazując całe swoje „wojsko” mieszczące się w jednym kadrze - to zrozumiale. Oscylują w błędzie statystycznym.
Jak to jest, że 98% polskiej populacji nie istnieje w powszechnym, codziennym przekazie. Prawosławnych, protestantów, także ruchy para religijne można wytłumaczyć, ale katolicy - ca 94%.
Naszym cele jest wzięcie pełną garścią z naszej państwowej świeckości. Przekierowanie podatków do inicjatyw, projektów pojawiających się w głowach katolików. Mamy raczej asekuracje, nie tylko te na dole, ale i na górze… zwłaszcza tam - wynieść na należny nam poziom.
Przetestowałem to, pokazałem na akcji „Wielu w jednym celu”. Mowa o „Marszu dla Rotmistrza”. Wskazywałem potrzebę ułożenia administracyjnego, finansowego (ustrojowego) wspierania oddolnych inicjatyw obywateli. Te zaniedbania – zaniedbania troski o polski szczególny żywioł - żywioł wolności polskiego pana, powodują naszą alienację, a nasze koterie wpychają w pułapkę bez wyjścia.
Przyrodzona nam powszechna religijność gwarantuje bezpieczne żerowanie lewackiego oszołomstwa, – czego nikt wprost nie powie, a co stanowi źródło naszego umniejszania. Potrzeba pokazania miejsca w szeregu.
witold k
7 stycznia 2018
Ps. Jeśli te dziwolągi rzeczywiście chcą umniejszyć polski religijny potencjał, to nie religię, a matematykę trzeba ze szkoły usnąć... na wzór np. logiki.
Czas na szkoły wyznaniowe... obniżenie opodatkowania katolików.
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz