Skip to main content

Nim zapłoną “Mediateki” i “Przychodnie”

portret użytkownika witold k
herbPT.svg.png

Właśnie dogasają wysypiska śmieci. Warto przejrzeć warunki, jakie nieuchronnie się zbliżają - sprowadzają kolejne “pożary”.
Przypomnę płonące w XIX w. fabryki po to, abyśmy zrozumieli pożary wysypisk śmieci i zabezpieczyli się przed następnymi pożarami.

Tylko na pozór: przerośnięte inwestowanie wpierw w Przychodnie z dumnymi nazwami “Niezależna Przychodnia Podstawowej Opieki Zdrowotnej” etc. - powstawały jak grzyby po deszczu. Różnią się o od “Mediatek” - powstających jak grzyby po deszczu.

Do meritum.

Pierwsza "prywatna" przychodnia, przynajmniej jedna z pierwszych, to przychodnia - młodego Grzegorskiego. Patrzyłem z podziwem i szacunkiem. Przychodnia dziś raczej nie spełnia wymogów. To co mówić o, jak mówiliśmy i mówimy: państwowych - czytaj gminnych. Dziś jest za późno na dywagowanie: źle czy dobrze się stało, że firmy prywatne przejęły tak POZ jak i coraz szersze pole w ogóle w Służbie Zdrowia. Każdy widzi - niektórzy więcej. Kolejny raz zapytam: dlaczego ZIP pomija ca 65% Służby Zdrowia; dlaczego ZIP nie jest jedynym oknem na zdrowie pacjenta. “Wszyscy wiedzą, o co chodzi, a nie wiadomo, o co chodzi”. To za bardem Pietrzakiem.

“Mediateka” w przeciwieństwie do POZ - czysta komuna ideologiczna. POZ miał idee wziąć od Państwa i lepiej zagospodarować grosz, zdrowie, rozwój… Do kiedy tak było? Do mniej więcej zamortyzowania się pierwszych uwłaszczonych albo nowych obiektów. Potem, już czysta komercja w swej większości, bo widzę - mamy i dziś Służbę Zdrowia z dużej litery, tak jak mówimy: państwowej jak i prywatnej. Wszystkie one żerują na publicznym groszu. Jest tutaj ziarnko wolnego rynku, konkurencji, kapitalizmu. Mediateka to już oryginalna Zachodnia komuna. Interes Komisarza, który nie zapomina o Oligarsze. Zawsze zachowają nić porozumienia.

Jeśli tego nie ogarniemy, będą bankructwa, o których (2x) wyżej.

Radni PiS w tych dniach chcieli uchwałowo “podpalić” przychodnię na Dmowskiego. Owszem, wzorują się na państwie. Chciałbym jako obywatel, opozycjonista (ekstrema solidarnościowa, GR KK NSZZ "S"), podatnik - widzieć kalkulację wykupywania przez Państwo swojej własności sprzed III RP. Mowa np. o bankach. Czy wyliczono zaniżenie ceny z 1989 r przeliczono zyski i ustalono rzeczową cenę, czy wychodzimy na pożytecznych... Boje się, że możemy wyjść na większych od Jaruzelskiego & Gierka - pożytecznych...

Wracając do Przychodni. Nie ma odwrotu od stanu zastanego. Zostają te obiekty, które gwarantują europejski poziom. Inne upadają. Koniec i kropka. Jeśli Państwo, podobnie do banków, gałęzi przemysłu, ma je odkupić, to tylko po uwzględnieniu warunków - szans na rynku. Założeniem biznesplanu jest podatnik i jego kondycja - nie kolejny wielki brat. Stawmy na tego samego, na którego postawił Jaruzelski - ku przypomnieniu.

witold k

10 lipca 2018

5
Ocena: 5 (7 głosów)
Twoja ocena: Brak