Klub Gazety Polskiej w PT.
Jestem tym, który potencjał KGP porównał do energii DLP i służył tej sprawie.
Obecne szefostwo KGP – kiedyś obroniło inicjatywę przed jej zawłaszczeniem, a dziś? Wtedy - nowej politycznie inicjatywy KGP. Niestety, nie przyczyniło się to do wykorzystania projektu w celu skonsolidowania piotrkowian. W celu naprawienia błędów z przełomu lat 80. i 90. Nieporozumienia, brak brawury stworzyły przestań do powstania; jak potem nazwę, PROM-u. Próbowałem to kleić...
Rozeznałem się w piotrkowskim przedstawicielstwie na krajowym zjeździe KGP w Spale AD 2018. Obraz - to kopia naszej polskiej przypadłości. Więcej tam zajdziesz obrotowych niż ideowych. Mowa o doproszonych, nie członkach pracusiach.
Sprawę zjazdów KGP jako formy podtrzymania atmosfery w szykach pominę. Zwracałem na to uwagę. Wskazuję na fakt szufladkowania środowiska PiS-owskiego przez resztę koalicjantów z niestety, obopólnych zaniedbań czy też toksyczności. Jednak (choćby medialnie) można by pokazać wielorakość środowiska, nie zamykać się w odbębnieniu kolejnych form satysfakcji „naszych”.
Dopóty para prawicowy łobuz (jak nazywam) PiS był w opozycji, środowiskowe zjazdy mogły być uzasadnione. Obecnie mamy do czynienia z państwowym aparatem realizującym akcje pod potrzeby aparatu państwa. To zupełnie inna sytuacja. Niezauważenie tego stawia nas w PRL-u. Jeśli zjazd jest zjazdem organizacji to nie wyzywamy kolegów od ministrów czy premierów... Jedzie smrodem PRL-u moi mili parafianie. To dlatego tam więcej obrotowych niż ideowych. To koniec nie początek.
W Piotrkowie Trybunalskim muszą się wreszcie pojawić postaci i miejsce (jest trybunalscy.pl), które ogarną toksyczności. Nie mamy autorytetu… nie znaczy to, że nie możemy uznać takiego miejsca i wyjść z własnych (…). To jest konieczne.
witold k
15 czerwca 2018
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz