Skip to main content

Z przykrością przestaję kupować CocaColę

portret użytkownika Z sieci

Dla mojego pokolenia Coca Cola była w czasach stalinowskich i gomółkowskich „owocem zakazanym” „symbolem wolnego Zachodu”. Na rynku polskim legalnie pojawiła się wskutek decyzji Edwarda Gierka o „otwarciu na świat”. Wpierw Polskę podzielono na „obszar CocaColi” i „obszar Pepsi”. Dopiero po 1989 zapanowała tu „pełna wolność” i oba „magiczne napoje” można było kupować w całej Polsce. Mnie zasmakowała Coca Cola. I nadal smakuje. Niestety, z przykrością przestaję kupować CocaColę. Przyczyna jest niebłaha: okazało się, że firma ta wspiera „rewolucję obyczajową” w Polsce. Nie chcę, by czyniła to za moje pieniądze.

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

10 czerwca 2018

5
Ocena: 5 (2 głosów)
Twoja ocena: Brak

Sądownie mnie chyba nie zmuszą do kupowania Coca-coli…

portret użytkownika Z sieci
5

Pan red. Sławomir Sowa z Dziennika Łódzkiego zainteresował się moim blogiem z 10 bm, w którym oznajmiłem, iż z przykrością (bo napój lubię od dawna) przestaję kupować Coca-colę. Podałem powód: z publikacji w Rzeczpospolitej dowiedziałem się, że firma produkująca ten napój postanowiła sponsorować wybory Mr Gay Europe w Poznaniu. Rzeczpospolita stwierdziła, iż to pierwsze takie wkroczenie w tę szczególną sferę w Polsce. Postanowiłem więc, że nie będę kupował Coca-coli, by moimi pieniędzmi nie sponsorować „rewolucji obyczajowej” w Polsce. Pan Redaktor poprosił o komentarz ową firmę. Uzyskał odpowiedź. Szkoda, że w części to nie na temat, a w części „niepełna prawda”. Nie temat było stwierdzenie, że Coca-cola „jest marką obecną na całym świecie, otwartą na ludzi i szanującą każdego niezależnie od tożsamości, koloru skóry, wyznania, czy poglądów”. Tego przecież nie kwestionowałem. „Niepełna prawda” to stwierdzenie, że – firma wspiera „wiele różnych projektów (…)” w tym „wydarzenia i inicjatywy społeczne czy charytatywne skierowane do różnych grup społecznych”. W tym także „lokalne wydarzenia i inicjatywy społeczne”. Otóż nic mi nie wiadomo, by Coca-cola wspierała np. ludowe Jasełka, Festyny czy Orszaki Trzech Króli… Tzw. „spektrum wsparcia” zdaje się być dość ograniczone.

Redakcja DŁ zamieściła artykuł „Kropiwnicki rzuca coca-colę” w bezpośrednim sąsiedztwie noty pt. „Drukarz przegrał z LGBT w Sądzie Najwyższym”. Czy to przypadek, czy rodzaj „proroctwa”: że mogę zostać sądownie zmuszony do kupowania coca-coli?… To żart oczywiście. Chyba…

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.