Rozpętała się burza wokół transakcji dotyczącej nabycia zasobów Kolekcji Czartoryskich z obrazem Damy z gronostajem autorstwa Leonarda da Vinci jako głównym jej klejnotem. Obraz jest niewątpliwie najcenniejszym dziełem sztuki malarskiej (i nie tylko) znajdującym się na terenie Polski. Pan Wicepremier Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa Narodowego zdecydował się nabyć to dzieło dla Polski. Za całą kolekcję zapłacił 100 mln euro czyli jego zdaniem – co najwyżej 5% jej wartości. Sprzedawcą był książę Adam Karol Czartoryski. Większość Polaków uznała w odpowiedzi na ankietę IBRIS, że zakupu nie należało dokonywać. Skandal zaczęli też rozgrywać politycy. Posłowie PO złożyli zawiadomienia do prokuratury i CBA. Podkreślali, że zakup kolekcji ze środków publicznych przez wicepremiera Piotra Glińskiego był bezcelowy, bo Czartoryscy i tak nie mieli prawa wywieźć swojej kolekcji z Polski. Jestem innego zdania. Otóż nie mieli prawa wywieźć BEZ ZGODY MINISTRA KULTURY. Pan premier Gliński by im nie pozwolił. Ale czy żaden z jego następców również? Na przykład – na jakąś ważną wystawę lub jako czasową ekspozycję w bardzo prestiżowym Muzeum? I co, gdyby w jakimś kraju akceptującym „święte prawo własności prywatnej” właściciele obrazu – czyli Czartoryscy założyli areszt na obraz i wygrali przed tamtejszym sądem? Proszę wziąć również taką ewentualność pod uwagę. Ja się cieszę, że takie dzieło stało się bezsporną własnością Narodu.
Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/
17 maja 2018
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz