z naszego archiwum
Tutaj mamy przekaz (...).
Podpowiem co należałoby zrobić (a zrobione nie będzie) po to aby Polska Polacy mogli rozpocząć swoje zmartwychwstanie na miarę współczesnych.
Należałoby przeprosić za polityczną naiwność, która była formą (gruba kreska) zasłonięcia trzeźwego osądu sytuacji na rzecz perspektywy widocznego awansu poprzez prawdopodobne zdobycze państwowych żołdów i możliwości.
Przeprosiłbym: (tu przypomnę, że ten dzisiejszy polityczny hegemon para prawicowy zniszczył własną konkurencję a teraz próbuje nadrobić stracony czas metodami sprzed 3 dekad. Z czasu kiedy zablokował działania, które obecnie podejmuje; które są skazane na niepowodzenie)
„Ekstremę Solidarnościową” za to, że nie została zaproszona do Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie.
Za to, że owy dzisiejszy hegemon należał do Tych, którzy zbałamuceni przystąpili do rozmów w „Magdalence”.
Za to, że (obrazowo wskazując) PC jak i PiS kpił z narodowych i katolickich formacji; myślenia i realizacji.
Za brak przeprowadzenia politycznej czystki wtedy kiedy była potrzebna, której brak wypromował nowe środowisko i nowo-stare metody.
Za mafię, jaka powstała wyniku braku w rozmach i późniejszych wpływach ludzi kapitalizmu, konserwatyzmu – katolickiej (powszechnej) moralności.
Za to, że do tej pory polscy podatnicy i obywatele pozbawieni są wolnych powszechnych wyborów, jak i obywatelskiej kontroli w tym współpracy.
Za to, że realizujemy komunizm zamiast kapitalizmu.
Za to, że nie wyjaśniamy powodów takiej (UE) komunistycznej a nie kapitalistycznej polityki gospodarczej, politycznej.
Za to, że popełniamy te same błędy; że nie potrafimy zagospodarować postkomunistycznej rzeczywistości czym umacniamy ją przeciw sobie co obniża nasze polityczne perspektywy i szanse.
....
Pasternik
29 marca 2018
Czego konwencja nie zrobiła
Czego konwencja nie zrobiła? Co zrobiła i dlaczego?
Przypominając sobie i postronnym czasy Pasternika wskazałem polityczne i ideologiczne obciążenia których konwencja nie wykaże i których nie ogarnia.
Niestety; PiS i jego koalicjanci zostawili jeszcze jedną furtkę dla opozycji tak jakby układ z nią mieli bądź posłuszni byli starszemu bratu, któremu razem podlegają a dla gawiedzi; dla pozoru, różnią się.
Kto mi wyjaśni dlaczego konwencja była formą zaganiania trzody, która wyszła ze swoich chlewów a tej, która jeszcze nie wyszła wykazali, że dobrze zrobiła ponieważ ruszają wzmożone programy dostarczania żarcia do koryta - nie ma potrzeby wychodzić ze swojego miejsca bo aparat dostarczy co trzeba i ile trzeba.
Do meritum.
Zabrakło przekazu o darczyńcy podatniku i o samorządowcu na którego mądrość władza polityczna liczy. Nie wskazano choćby hipotetycznie czasu jaki jest potrzebny aby można było wypuścić nas z zagród, sąsieków, komórek...