Aliści znaleźli mowę nienawiści. Piotrkowski Sąd skazał na przeproszenie i społeczną pracę za to, że pozwany użył "mowy nienawiści". Kiedy Sąd zajmie się brakiem mowy nienawiści, która w Piotrkowie Trybunalskim doprowadziła do sytuacji zupełnego wyrugowania wolności obywatelskich. Niezależnego życia współobywateli.
Przywołana sytuacja skazania mieszkańca na kary za rzekomą mowę nienawiści, to w istocie forma samomanipulacji Pani sędziny. Jeżeli kobieta jest młoda i wychowywała się na michnikowszczyźnie, a jest ambitna to, może i można to wybaczyć, że nie ogarnia. Dała się zmanipulować mediom - WSI-owym chłopakom, którzy ewidentne uzurpowali sobie prawo do utrzymania układu z Magdelenki. Nie dziwię się ponieważ to ich kolejna forma przetrwania. Są jak gad, któremu odrastają utracone macki. Tu przypomnę to niefortunne przywołanie bon motu ubranego w paragrafy; to w istocie forma dezawuowania zbyt silniej opozycji - czasy POlszewii. Sąd, powołując się na tę kolejną formę zamykania ludzi opozycji, wykazał się być ofiarą walki o Polski tort.
Nie odnoszę się do krzywd, jakich doznali usatysfakcjonowani wyrokiem skazania adwersarza. Były. Tam gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Odnoszę się do faktycznie istniejących form dezawuowania ludzi, zjawisko trwa. Realizowane jest tzw. pocztą pantoflową, więc nie ma jej, a każdy wie, że jest. Może kiedyś zbiorą się w jednym miejscu i zobaczymy, ilu ich jest.
witold k
9 lipca 2017
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz