Skip to main content

Celebryci: czy nie wymagają specjalnej ustawy o podatku dochodowym?

portret użytkownika witold k

Wnuczęta traktorzystek i junaków obserwuję od lat i dziwię się. Oj, dziwię... Młodym rzeknę, że Traktorzystki i Junaki to awangarda komunistycznego cywilnego „wojska” ideologicznego. Począwszy od akcji najazdowych na polskie wsie w celu konfiskaty płodów rolnych, po ideologiczne produkcje radiowo-telewizyjne.
Choć nie widziałem, nie czytałem badań na temat pochodzenia, jak ich dziś nazywamy, Celebrytów (pewnie nikt takich nie zrobił), to wydaje mi się, że ca 80% dziadostwa, które nazywamy Celebrytami, to wnuczęta właśnie komunistycznej awangardy postępu (traktorzystek i junaków). Autorytety z kolei, przypomnę, to np. szpiedzy komunistyczno-zachodni – w tym szkolone na Zachodzie parobki do przejęcia (w imieniu twórców nowego porządku), władzy na terenie po PRL-owskim. Mam podawać nazwiska?

Pozostałe ca 20% to wnuczęta polskiej inteligencji. Tutaj też notujemy wchodzenie w buty byłych bolszewików. Dam za przykład urzędnika, który zmienił nazwisko po to, aby skuteczniej dokonać ponownej kradzieży majątków... taktyka odzyskiwania utraconych np. posiadłości. Ci Celebryci, o których możemy powiedzieć: katolicy - to już totalna mniejszość, a ich teren działania to raczej osobisty przykład – godny naśladowania.

Do meritum.

Celebrytka, która z traktora przesiadła się na konto portalu społecznościowego i nadaje (poniżej jakiejkolwiek krytyki) na władze, które nie przyjęły dzieci rzekomych uchodźców, to czym się różni od swojej babci? Moim zdaniem pełni jeszcze gorszą robotę. Zabrane przez babcię z kolegami produkty rolne zubożyły chłopa, ale wyżywiły bolszewika. Dały wygodne życie wnuczce. Tu uwaga: mniej więcej w jednym kręgu cywilizacyjnym. Nikt nikomu nie odbierał dzieci, co najwyżej ideologicznie ich odmóżdża we własnych ich domach. To trwa do dziś i nie przynosi zamierzonego celu.

Nie znam z historii skutecznej formy państwowego handlu dziećmi, który to handel przyniósłby zamierzony cel. Terroryści to islamiści urodzeni i wychowani w np. brukselskich klatkach hodowlanych.

Celebrytka żądająca leczenia i wychowywania w Polsce dzieci z zupełnie innego kręgu cywilizacyjnego, to... kim ona jest? Blondynką czy agentką. Czy jej moc przekazu nie powinna być wzmocniona mocą podwójnego podatku dochodowego, żeby można było pokryć koszty powrotu przywołanych dzieci do rodzinnego gniazda?
Na koniec: Europejczyk potrzebuje, jak powietrza, genetycznego wzmocnienia, nowych rąk do pracy, poszerzenia kręgu kulturowego. To fakt. Niestety, nie w tej formie, jaką dziś realizują poplątańce masońsko-biznesowi.

witold k

6 lutego 2017

3.933335
Ocena: 3.9 (15 głosów)
Twoja ocena: Brak