Kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada

Kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada. Sprawy o zniesławienie, jakie radość niosą dominującej koterii w istocie są formą manipulacji. W Piotrkowie Trybunalskim nie przebija się w formie masowej, bardziej merytoryczna niż personalna krytyka. Dzieje się tak dlatego, że po pierwsze - jak się wydawało, medium (Tomek Stachaczyk) miało być niezależne, a stało się zależne. I tak zostało. Moje wielokrotne formy nie przebiły się, ponieważ nie podejmowałem i nie podejmuję elementu komercyjnego a obywatelski. Obywatele mogący kompetentnie (w swej większości) podjąć jakiś temat, nie robią tego, ponieważ… Tu wylądowaliśmy w wydarzeniu, które radość niesie jak nazywam - milczkiem opróżniającym rondel.

Dotykam tematu trudnego, bolesnego i w istocie zgubnego - prowadzącego nas, lokalną społeczność, na peryferie homo sapiens. Szkoda.

Do meritum. Żadna z dwóch stron politycznego piotrkowskiego konfliktu nigdy nie weszła na poziom jawnej merytorycznej rywalizacji, ponieważ obie strony są na tym samym poziomie mentalno-politycznym. Niestety - homo-sovieticus. Zamiast merytorycznego zwarcia, mamy wejścia w, jak nazywam, obcy teren. Szef PRON u Maniutków. W bazie post ubeckiej znamiona: prawicowości, kapitalizmu, wolnego rynku.

Ormowcy konfidenci na “chojniakowej prawicy” otwarci, odważni, przedsiębiorczy w nizinach post-ubeckich. To dziwoląg trwający dlatego, że podatnicy wyłączyli się z politycznego życia wspólnoty.

Wielu - przed Mariuszem Baryłą powinno stawać przed Sądem za zniesławienie. Cały (toksyczny) kapitał jaki PROM zbudował, powstał na bazie szufladkowania, umniejszania, eliminowania ludzi. Krzysztof dostał to, czym Marian, a potem On sam, rozdziela ochoczo innych.

11 listopada 2016

witold k