Skip to main content
portret użytkownika witold k
mamipulacja.jpg

Wojownicy - skłócone gangi walczą ze sobą o strefy wpływów w Nowym Jorku? Nie! Polskie, w tym piotrkowskie gangi walczą ze sobą o strefy wpływów.

Czytam, że Piotrków Trybunalski odwiedził pan Sanocki. Pomyliłby się ten, który by pomyślał, że pan przyjechał opowiedzieć o współpracy z Jerzym Przystawą, spotkać się z redaktorem trybunalscy.pl – współpracownikiem profesora (JOW) bądź porozmawiać z liderami DLP. Pan Sanocki przyjechał pomóc Maniutkomanii, ograć ich darczyńców od Waldemara Niewinnego.

Pamiętamy. Parobek znaczonego biznesu został Prezydentem Miasta i wdał się w układy z Maniutkiem. Współpraca postępowała. Aż tu okazało się, że Witek mierzy do garkuchni, a Maniutek do darmowej zupy. Waldemar uważa, że Krzysztof to jego parobek, a Krzychu udaje, że jest inaczej. Tak oto, na pożytecznego wyszedł współpracownik profesora Przystawy.

Do meritum.
Kończy się nieogarnięta medialna manipulacja, w której nawet nie tknięto idei JOW. Nie tknięto, bo nie miał kto tego zrobić. Ideowcy od JOW, spadkobiercy idei pana Przystawy poszli w cień. Sanocki delegacją w Piotrkowie (…). Choć nie ponosi winy za manipulację, jaką Jego osobą i autorytetem dokonała się – fakt jest faktem. Sanocki odegrał naiwną rolę – permanentna wojenka byłych koalicjantów nie jest naszą sprawą… Nie raz przestrzegam krajowych działaczy przed piotrkowskim bękartem spod znaku „PROMu” (patriotyczny ruch ocalenia maniutkomanii).

W całej kończącej się kampanii nie było ani chwili mówiącej o pilnej potrzebie naprawienia procesu elekcji do narodowego parlamentu. Nie było mowy o potrzebie deregulacji partyjno-politycznych szajek, o potrzebie podniesienia rangi parlamentarzysty - była mowa o niszczeniu podstawy polityki – niszczeniu Partii. Przekaz (…).

Im większa będzie frekwencja, tym większy wstyd dla nas dumnych Polaków.

5 września 2015

3.4
Ocena: 3.4 (5 głosów)
Twoja ocena: Brak