Skip to main content

Pokochać chłopców z... plebanii?

portret użytkownika witold k
herbPT.svg.png

Pewnie każdy, choć trochę zorientowany w bieżącej polityce, widzi permanentną partyzantkę (nazwałem to IV konspiracją). Mały sabotażyk, pomówienie, zdezawuowanie i do przodu. Do kolejnej nadprodukcji plakatów, banerów, ustawiania pożytecznych na listach. Kto z takiego wyścigu wychodzi "zwycięsko"? Oczywiście budżetowcy czyli już okupujący korytko. Zanim jeszcze umocnił się na pozycjach PROM nazwałem owo dictum „partyzanci z wyciętego lasu”. Do dziś z tego powodu cierpią i jak mogą omijają...

Maniutkomania, po przegonieniu jej ze wszystkich grup interesu (politycznego, partyjnego bądź biznesowego), przeniosła się na plebanię. Na pierwszej plebanii znaleźli kolegę, który właśnie przybył ze swoimi kolegami. Stasiek gadzinówkę uruchomił, Okrza pogodził strony partyjne i geograficzne - usadził na etacie pełnomocnika, którego właśnie wymieniono na bardziej krwawego, znaczy: naturalnie czerwonego – taka uroda. To wszystko – oczywiście - dla dobra mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego.

Była narada na „śląskiej plebanii” bywa i u „Rodziny Trybunalskiej” (jest? choćby jedna, w której nie było dla przykładu hołdu kwiatów ku zaskoczeniu i podenerwowaniu wiernych). Świeckie plebanie, te od post ubeckich biznesów, jak i te partyjne, nie są w ciemię bite... to i pogonili towarzystwo, jednocześnie np., wchodząc do samorządu z obsługą korespondencji. Duchowieństwo w swej przyrodzonej uczciwości, szlachetności to podatny na manipulacje materiał. Wręcz doskonały. Jak temu zaradzić? Wiadomo, że najwięcej dobrych chęci jest w piekle.

Robić notatki... moi mili parafianie. Udostępniać je w stosownych grupach, do których każdy bez wyjątku, po odpowiedniej procedurze, ma mieć dostęp. Ma być poproszony o komentarz, opinię, pomoc w sprawie. Dopuścić świeżej krwi... wietrzyć i kadencyjnie zmieniać.

Liczę na to, jestem pewny, że żaden „proboszcz” nie będzie musiał posyłać maila z prośbą o przeniesienie.

witold k

22 lutego 2014

4.666665
Ocena: 4.7 (6 głosów)
Twoja ocena: Brak