Skip to main content

O Tych Naiwnych zdanie…

portret użytkownika witold k
herbPT.svg.png

W ostatnim wpisie naznaczyłem (chyba) pejoratywnie listy wyborcze. Więc o tym, rzekomo ujemnym znaczeniu, zdań kilka.
Sprawa jest trudna, a w czasie bezpośrednim przed wyborami, niestety konieczna w realizacji na zasadzie konieczności, którą jak tylko się da - zmienimy. Taki mamy czas. Zaraz ogłoszą datę wyborów, nie ma mowy o zmianie ordynacji i... ustroju, co jest oczywiste – elekcja to fundament. Młodym wspomnę, dieto-pożeraczom maści wszelakiej wskażę ich prawdziwą (wątpliwą) pozycję. Ordynacja proporcjonalna totalnie zawłaszczona przez szefostwo grup, grupek - to niezerwany cyrograf z „Magdalenki”. To gwarancja, że Polską i Polakami da się rozgrywać. To poniżenie polskiego, pańskiego ducha. Pole spokojnej rywalizacji różnych interesów: były premier Izraela - cytuje z pamięci: „nasze interesy w Polsce nie napotykają na żadne przeszkody”.

Dość o tym, każdy widzi.

Z podwójną ilością kandydatów jest tak, że komitety muszą się umówić, co do niepodejmowania tej możliwości (jest wiele innych powodów, okazji do umówienia się w dobrej sprawie, poprzez wspólne niepodejmowanie możliwości tej czy innej formy). Jeśli takiej zgody nie ma... Ten, który nie podwoi ilości kandydatów, umniejsza swoje szanse. Przypomnijmy w tym miejscu frekwencję, czy wielość komitetów. Wychodzi nam, że towarzystwo samo siebie wybiera. I tu zaczyna się jazda.

Jeden do recepty dołoży kartkę z pozycją do zakreślenia przy urnie, inny koleżankom i kolegom winiówkę zafunduje, inny gorzałkę. Wreszcie sztabowcy zadbają o pozycje dla wstępnie rozgarniętych, którzy ów biznes poprowadzą – tych na pierwsze miejsca i stosowna reklama – demagogia.

Zatem Naiwni, czyli Ci, którzy kandydując nie mają szansy na mandat. To najzdrowszy element polityki post peerelowskiej dla niepoznaki nazwanej III RP, która właśnie skompromitowała się do cna. A że najzdrowszy, to bezceremonialnie porzucony na drugi dzień po wyborach. Taki nie zaszkodzi, nie przyda się na co dzień. Postuluję na tych wykorzystanych "zbieraczy grzybów" oprzeć potencjalne odrodzenie ducha Polityki. Znaczy: nie wsadzać ich w faldy administracji, pokazywać takich, jakimi są...

witold k

19 lipca 2014

4.42857
Ocena: 4.4 (7 głosów)
Twoja ocena: Brak