I nie chodzi mi tu wcale o spoliczkowanie Boniego (w pełni zasłużone), ale o Korwina stosunek do przymusu ubezpieczeń (vide książka „Niebezpieczne ubezpieczenia”). Skąd taka popularność i propagowanie eutanazji pod hasłami rzekomej troski o godne odchodzenie ludzi chorych z tego świata?
Dochodzi do tego, że np. w Belgii lub Holandii może dojść do eutanazji bynajmniej nie dobrowolnej. Dlaczego? W interesie towarzystw ubezpieczeniowych z przyczyn oczywistych nie leży długie życie płatników składek. Hasła o godnej śmierci to po prostu zasłona dymna lub mówiąc po młodzieżowemu wielka ściema.
PS. Opiekowałem się przez 7 miesięcy chorą Mamą i nie potrafię zrozumieć wygodnictwa tych, którzy są za uśmierceniem swoich bliskich przez eutanazję. Ile dałbym za to, żeby Mama żyła, gdyby nawet potrzebowała opieki w jeszcze większym zakresie.
Jacek: http://cenzurzenie.blog.onet.pl/
17 lipca 2014
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Muszę to koniecznie przeczytać.
Ale z pobieżnego oglądu sprawy, to skandaliczna sprawa i szatański pomysł.