Skip to main content

Słowo Moderatora "Marszu Pileckiego 2014"

portret użytkownika witold k

Są takie wydarzenia, uroczystości, takie postaci w których czy o których mówimy używając słów patetycznych. Używając tych słów, takich zwrotów, które stają się naturalną formą przekazu, w tym przypadku przekazu o osobie Witolda Pileckiego, sami siebie też uwznioślamy. Stajemy się ważniejsi, docenieni, zobowiązani. Chyba na chwilę...

Nasze kolejne spotkanie Nasz kolejny Marsz - oddający cześć Witoldowi Pileckiemu, za to kim był co zrobił, jaką ważną rolę pełni dziś - należy rozumieć jako ciągłość nierozerwalność pokoleniowej drogi do Wolności. Witamy w tym momencie kolejne środowiska, które w tym roku do nas dołączyły.

Witold Pilecki, narodowy bohater, wzór do naśladowania w całej ludzkiej egzystencji: syna, ojca, męża, żołnierza najjaśniejszej, powstańca, ofiary mordu politycznego - staje przed nami, wedle naszych nadziei jako kandydat na ołtarze. Mniej o tym mówimy bo powoli mielą młyny Watykanu a my jesteśmy dziećmi Kościoła.

Jednak, jeśli chodzi o trudną mozolną pracę na rzecz ustanowienia, 25 maja dnia mordu na Witoldzie Pileckim, Międzynarodowym Dniem Ofiar Totalitaryzmów to - jak widzimy - nasze pilne zadanie i to we własnym dzisiejszym polskim i europejskim interesie. To zadanie wymaga odwagi politycznej, jedną z form jej wyrażania jest manifestacja obywateli, podatników, członków narodowej wspólnoty.

Naśladowanie Witolda Pileckiego szlachcica niepodległościowca jako: syna, ojca, męża, obywatela, żołnierza, ucznia, harcerza - nic nie kosztuje, wymaga jedynie konsekwencji. Mamy być konsekwentni jak nasz bohater. Pełni zaangażowania na co dzień - jak nasz bohater.

Ostatnie już słowo o konsekwencji. Nie mamy, ja nie mam wątpliwości, że Witold Pilecki zdawał sobie sprawę, z tego, że jego misja w obozie koncentracyjnym okazać się może nieprzydatna, że polityczne władze; państwo polskie – podziemne władze, i ówcześni możni Europy, nie uczynią należytego pożytku z jego i współtowarzyszy konspiracji... poświęcenia. Jednak zadanie, którego sam się podjął wykonał w stopniu doskonałym pod każdym względem. Raport Witolda prócz merytorycznej zawartości jest pokazywany jako wzór piśmiennictwa. Nasz komandos był poetą i pisarzem.

Widzimy: naszą ułomność, dominacje rożnego rodzaju, toksyczność dnia codziennego, widzimy i odechciewa się nam. Pozostajemy w domu, grupie, tworzymy mniejszościowe frakcje. Nasza dzisiejsza frekwencja to też owoc wycofania, alienacji, niezdrowej rywalizacji. Witold nie miał wątpliwości... my też jej nie możemy mieć. Mamy robić swoje. Jeśli nie współcześni to następni to docenią z tego wezmą.

Dlatego...

Słowo Moderatora „Marszu Rotmistrza 2012”
Słowo Moderatora "Marszu dla Rotmistrza 2011"
Słowo Moderatora "Marszu Gwiaździstego 2010"

5
Ocena: 5 (3 głosów)
Twoja ocena: Brak