Zbliża się czas Bożego Narodzenia, a więc także święto nowo rodzącego się życia. Niestety, jego przeciwnicy nie próżnują. Nie rozumiem natomiast zupełnie sytuacji, w której zyskują oni poparcie, a nawet chociażby zrozumienie ze strony wysoko postawionych czynników kościelnych.
Nie jestem w stanie zrozumieć wypowiedzi nie żyjącego już Arcybiskupa lubelskiego (pominę jego nazwisko), w której gromił nazywanie prezydentowej Kaczyńskiej „czarownicą”. Nie wspomniał jednak, że sprawa dotyczyła obrony życia i walki z aborcją. Czyżby dla zmarłego Arcybiskupa ważniejsze były sprawy grzecznościowe i „dowalenie” tzw. polskiemu ciemnogrodowi (czytaj zdeklarowanym obrońcom życia i ortodoksji katolickiej) niż jedna z najbardziej fundamentalnych kwestii moralnych? Ta wypowiedź prowokuje mnie do bardziej gorliwej modlitwy o wieczne zbawienie duszy Księdza Arcybiskupa. Nie stwierdzę, aż tak radykalnie, jak ks. Piotr Natanek, który o rzeczonym dostojniku wypowiedział się, że „jest w piekle przywiązany grubym łańcuchem i wyje tak głośno, że aż to słychać w niebie”. (Nie przytaczam może tej wypowiedzi dosłownie, ale oddaję istotny sens).
Nie rozumiem także zupełnie wypowiedzi Papieża Franciszka o obsesyjnym zajmowaniu się aborcją, homoseksualizmem itp.
Myślę, że obecny Papież także potrzebuje wiele, bardzo wiele naszej modlitwy.
Ps. Redaktorom i moderatorom oraz wszystkim czytelnikom naszej strony składam najlepsze życzenia błogosławieństwa Bożego Dzieciątka, zdrowia, pokoju, miłości i radości.
Boże Narodzenie AD 2013
Jacek: http://cenzurzenie.blog.onet.pl/
22 grudnia 2013
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz