Skip to main content

Czy reforma Wilczka mogła obalić system?

portret użytkownika Z sieci

Czytając, starszy już, tekst pana Janusza Korwin-Mikkego pt, Prezydenci’’ (zamieszczonym w zbiorze Nerwy puściły czyli kupa wariatów z roku 2007, pierwowzór tekstu ukazał się w Angorze) zatrzymałem się nad opisem prezydentury generała Wojciecha Jaruzelskiego i zacząłem się zastanawiać co by stało się w Polskiej Republice Ludowej gdyby z całą konsekwencją doprowadzono do końca reformy Wilczka?

Ustawa z 22 grudnia 1988 roku o działalności gospodarczej opracowana, poza Mieczysławem Wilczkiem (ówczesny minister przemysłu) również przez premiera Mieczysława Rakowskiego była najbardziej liberalną ustawą gospodarczą w Polskiej Republice Ludowej. Dzisiaj czołowi polscy ekonomiści oceniają ją bardzo wysoko a sam Mieczysław Wilczek został uhonorowany tytułem ,,Jego Przedsiębiorczości’’ nadanym 29 grudnia 2008 roku przez Centrum im. Adama Smitha.

Reforma, jak wiadomo, nie została doprowadzona do końca, gdyż generał Jaruzelski ,,przestraszył się, że rozwój po reformie Wilczka grozi [i] oddał władzę czyli agentom i macherom od Solidarności, którzy dość szybko dobrodziejstwa ustawy Wilczka zlikwidowali i rozpoczęli budowę eurosocjalizmu’’ (cytat z wyżej wspomnianego artykułu, str.11).

Co reforma Wilczka dokonała by w komunistycznym państwie o gospodarce centralnie sterowanej jakim był PRL? Zastanawiając się nad tym, przypomniała mi się nowela Sergiusza Piaseckiego Wowa I (autor opublikował ją w londyńskim Tygodniku Polskim w roku 1960). Autor Kochanka Wielkiej Niedźwiedzicy w tekście przedstawia stagnacyjną sytuację Związku Radzieckiego w roku 1997 (na ten rok Sergiusz Piasecki przewidywał rozpad ZSRR): nękany problemami gospodarczymi, niespokojną ludnością domagającą się artykułów pierwszej potrzeby, rząd Kraju Rad decyduje się zawrzeć umowę z angielską firmą Woolwortha. Firma ma otworzyć na terenie całego Związku setkę oddziałów. Mają one dostarczać ludności najpotężniejsze produkty, w zamian za potrzebne jej surowce, których nie może zdobyć w Anglii. To pozwoli zaspokoić potrzeby ludności bez przestawiania gospodarki z ciężkiej na lekką; bez konieczności reform gospodarczych.
Otwarcie sklepów jednak doprowadza do wielkich zmian gospodarczych, społecznych i mentalnych w Sowietach. Ludzie zaczynają dostrzegać niedostatki systemu komunistycznego dzięki obcowaniu z enklawą wolnorynkową jaką jest sieć sklepów firmy z Anglii. Rząd radziecki zaniepokojony kierunkiem rozwoju sytuacji, decyduje się zamknąć sklepy Woolwortha, co doprowadza do niepokojów społecznych. Ludność domaga się ponownego otwarcia sklepów, by w końcu wyjść na ulicę. W końcu zrewolucjonizowane społeczeństwo obala system i zaprowadza rządy monarchiczne. Tak Sergiusz Piasecki, w formie nieco groteskowej, wyobrażał sobie upadek Związku Radzieckiego. Groteska, groteską, ale warto się zastanowić jaką rolę gra czynnik ekonomiczny w przemianach społeczno-politycznych. W noweli Piaseckiego zalążek wolnego rynku doprowadził w konsekwencji do zaszczepienia w społeczeństwie radzieckim idei wolnościowych i pociągnął do obalenia systemu.

Nie bagatelizując groteski, wyciągając z niej odpowiednie wnioski, spróbujmy się zastanowić czy ustawa Wilczka mogła by w Polsce Ludowej spowodować równie doniosłe skutki co otwarcie sklepów angielskich w Związku Radzieckim. Czy ustawa Wilczka przeprowadzaona do końca, z pełną konsekwencją dała by Polsce nie monarchie – to już fikcja autora Siedmiu pigułek Lucyfera – a prawdziwie wolnorynkowy system. Na pierwszy rzut oka, co można przełożyć z noweli Piaseckiego, widać że tak u nas by się nie stało, gdyż Jaruzelski nie zdecydował się na przeprowadzenie reform do końca a nie wywołało to – jak u Piaseckiego – żadnego rezonansu społecznego. Ale zastanówmy się.

Reformy Wilczka przeprowadzone z pełną konsekwencją i w pełnej rozciągłości, mogły by doprowadzić do podobnej sytuacji jak w tekście Piaseckiego. Załóżmy że nie zostały by wstrzymane (odwrotnie niż u Piaseckiego) tylko by wyzwoliły aktywność społeczeństwa (taką jak w Wowie I) i by nadawały tok życiu. Nasz kraj powoli dryfował by w kierunku gospodarki wolnorynkowej. Za zmianami gospodarczymi, jak to zwykle bywa, poszły by zapewne zmiany społeczno-polityczne. Gdybając dalej można by stwierdzić, że w takiej sytuacji zapewne nie doszłoby do dogadania się rządu z opozycją (kontrolowaną), do Okrągłego Stołu i – będącego jego wynikiem – Sejmu kontraktowe Sytuacja w Polsce mogła by za to wyglądać tak (o ile rządzący nie przeszliby na pozycje obrony siłowej przed zmianami wolnorynkowymi): Dzięki reformom Wilczka, w Polsce wyrosłyby osoby przedsiębiorcze, energiczne, polscy Woolworhci, którzy by powoli odbierali rządowi ostatnie bastiony gospodarki prze zeń kontrolowane, aż w końcu zauważyli by pewne niedociągnięcia w systemie politycznym, które hamowały by rozwój gospodarczy (a co za tym idzie wzrost ich kapitału), stanęli by na czele sił opozycyjnych wobec rządu, zyskiwali by poparcie społeczeństwa i doprowadzili by do aksamitnego przejęcia władzy w kraju.
Patryk Pietrasik
Za: http://www.fronda.pl/blogi/patryk/czy-reforma-wilczka-mogla-obalic-syste...

5
Ocena: 5 (1 głos)
Twoja ocena: Brak

Pożarcie tortu

portret użytkownika witold k

Pożarcie tortu, jaki pozostał po PRL-u było przesądzone na pierwszych posiedzeniach szefostwa Klubu Krzywego Koła. Generał chciał jeszcze ratować kolegów wpierw pomnikami ku czci Armii Radzieckiej, potem Juntą Woskową nie wychodziło to się dogadali. Wilczek nic tu nie zmienił ni zatrzymał. Owszem naiwnością było myślenie że koncesjami powstrzyma się bezpiekę w jej ekspansji nic z tego. Zabezpieczenia dla ziomków jakich dokonał Geremek też nikt nie ruszył i nie rusza.

Dlaczego to było możliwe... boś my głupi przed szkodą i po szkodzie.

Może ktoś się odważy i zacznie pisać o rzezi jakiej dokonują na drobnym polskim rodzinnym biznesie? To jest temat do roztrząsania. pięć sześć i więcej procesów w tej samej sprawie... o ministrze finansów, który sprzeciwia się wyrokom NSA?

Mieczysław Wilczek

portret użytkownika Piotr Korzeniowski

Wilczek z Rakowskim mieli możliwość wprowadzenia namiastki wolnego rynku (za przyzwoleniem Moskwy),
z tej możliwości skorzystali i chwała im za to.
W tamtych i późniejszych czasach głos takich Ludzi jak Mirosław Dzielski http://www.trybunalscy.pl/node/6397
nie został wysłuchany przez Lecha Wałęsę i jego klikę! Skasowano te dobre rozwiązania
z Ustawy Wilczka z grudnia 1988 roku. W dużej części winę za to ponoszą, wychwalani na portalu trybunalscy.pl, ludzie ze świecznika dzisiejszej sceny politycznej. Przez litość nie wymienię nazwisk.
Tu tkwi przyczyna dożynania polskiego drobnego i niedrobnego, rodzinnego biznesu.

Tak to jest

portret użytkownika witold k
cytuję Piotr Korzeniowski

Wilczek z Rakowskim mieli możliwość wprowadzenia namiastki wolnego rynku (za przyzwoleniem Moskwy),
z tej możliwości skorzystali i chwała im za to.
W tamtych i późniejszych czasach głos takich Ludzi jak Mirosław Dzielski http://www.trybunalscy.pl/node/6397
nie został wysłuchany przez Lecha Wałęsę i jego klikę! Skasowano te dobre rozwiązania
z Ustawy Wilczka z grudnia 1988 roku. W dużej części winę za to ponoszą, wychwalani na portalu trybunalscy.pl, ludzie ze świecznika dzisiejszej sceny politycznej. Przez litość nie wymienię nazwisk.
Tu tkwi przyczyna dożynania polskiego drobnego i niedrobnego, rodzinnego biznesu.

Tak to jest, jak zajmujemy się wygłaszaniem swoich nie analizowanych koncepcji zamiast słuchać analizować i dostosowywać.

Wilczek z Rakowskim swoje cele osiągnęli w 100%. Każden jeden może zarejestrować działalność gospodarczą. Jest pełna wolność. Zablokowane przez premiera Olszewskiego biznesy bezpiek rosyjskiej i polskiej funkcjonują... jest wolny rynek - jest. Zachodnie hipermarkety funkcjonują funkcjonują. Nikt nie waży się zmieniać dogodności dla nich bo tak chciał Geremek.

A Polacy no cóż zawsze znajdzie się ich zomek, który zdezawuuje wszystko i wszystkich. Dobije tak do końca. Znam wielu tak poniewieranych przez III RP (fiskalizm pod potrzeby spłat zadłużenia państwa), że raczej otuchy potrzebują pomocy a nie kopa. Przywołany art o spotkaniu internowanych to nie wiem po co, bo internowani u nas, to związkowcy 100% Dziś, może kilku zmieniło poglądy... a może nie, nie wiem.

O naiwności państwa niekomunistycznego, już pisałem. Koncesje miały zablokować ekspansję bezpieki nic z tego nie wyszło. Zachód woli byłych ubeków niż polskiego przedsiębiorcę. Jesteśmy marionetkami.

Przepraszam

portret użytkownika Piotr Korzeniowski

" Przywołany art o spotkaniu internowanych to nie wiem po co, bo internowani u nas, to związkowcy 100% Dziś, może kilku zmieniło poglądy... a może nie, nie wiem."

Przepraszam, powinienem przytoczyć ten tekst:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Miros%C5%82aw_Dzielski

Proszę przeczytać

portret użytkownika Piotr Korzeniowski

Piotr

portret użytkownika witold k

Piotr proszę... na miły Bóg, nie chodzi o biurokrację, socjalizmy tylko o uprzedzenia... do związkowców, kapitalistów, księży... To dzięki uprzedzeniom mamy co mamy. Socjalizm i biurokracja jest dla biednych poddanych kapitalizm dla uprzywilejowanych. To do czego dążymy to upodmiotowienie podatnika o rewolucję zmieniającą o 180o obecną mentalność. W 1984 była podjęta próba dogadania się z komunistami poza żydostwem nie wyszło. Biurokracja, podatki w niczym nie przeszkadzają ułożonym, koszty dla pospólstwa jedynie rosną. A to pospólstwo, sory My, miast porozumienia to szabelki wyciągamy. Jak nie starcza szabelek do paragrafy...

Jakie szabelki, jakie paragrafy ?

portret użytkownika Piotr Korzeniowski
cytuję witold k

Piotr proszę... na miły Bóg, nie chodzi o biurokrację, socjalizmy tylko o uprzedzenia... do związkowców, kapitalistów, księży... To dzięki uprzedzeniom mamy co mamy. Socjalizm i biurokracja jest dla biednych poddanych kapitalizm dla uprzywilejowanych. To do czego dążymy to upodmiotowienie podatnika o rewolucję zmieniającą o 180o obecną mentalność. W 1984 była podjęta próba dogadania się z komunistami poza żydostwem nie wyszło. Biurokracja, podatki w niczym nie przeszkadzają ułożonym, koszty dla pospólstwa jedynie rosną. A to pospólstwo, sory My, miast porozumienia to szabelki wyciągamy. Jak nie starcza szabelek do paragrafy...

Na naszym portalu nie powinniśmy sobie kadzić,
tylko walić prawdę. Przecież my mamy też edukuować.
Może to robię nieudolnie ale się staram.

Oki

portret użytkownika witold k
Quote:

Na naszym portalu nie powinniśmy sobie kadzić,
tylko walić prawdę. Przecież my mamy też edukować.
Może to robię nieudolnie ale się staram.

Na przełomie, mógł to być 1990? rok napisałem ostry tekst do Tygodnika Solidarność właśnie o potrzebach, upodmiotowienia Polaków. W odpowiedzi otrzymałem zachętę do dalszego działania z przestrogą oto abym nie został sam w swym radykalizmie. No i... zostałem no z Tobą i jeszcze wieloma.
Taka nasza rola.

W 1984 była podjęta próba....

portret użytkownika Piotr Korzeniowski

"W 1984 była podjęta próba dogadania się z komunistami poza żydostwem nie wyszło..."
Czy mógłbyś rozwinąć ten temat ?

Tak

portret użytkownika witold k
cytuję Piotr Korzeniowski

"W 1984 była podjęta próba dogadania się z komunistami poza żydostwem nie wyszło..."
Czy mógłbyś rozwinąć ten temat ?

Kontakt - rozmowa Siły Nowickiego z Kiszczakiem i publikacja (wcześniej) Antoniego Macierewicza. Oba te wydarzenia spowodowały totalny atak michnikowszczyzny. Siłę Nowickiego nazwano zdrajcą, konsekwencji dla AM nie znam, wyciągnięto temat ostatnio jako temat do dalszego niszczenia Polityka. To nie wszystko. Do Komitetu Obywatelskiego przy LW też nie dopuszczono potencjalnej alternatywy na układ byłych członków PZPR z obu stron barykad. "Chamów i Żydów". Takich kontaktów prób zapewne było więcej, piszę o tych o których wiem.

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.