Klęska powstania Polaków z 1980 roku, na przykładzie Piotrkowa Trybunalskiego.
Co zostało z narodowego zrywu Polaków, z nieogarniętej wszechobecnej nadziei, siły, oddolnych niezliczonych inicjatyw. Obecnie ową niezłomność, nadzieję ponad rozsądek – logiczną analizę faktów – uosabia lider PIS. Nie mogę tu nie dołożyć, że w wyniku politycznej łobuzerki i więcej medialnie niż merytorycznie. Faktem jest, że żaden inny polityk (pierwszej linii) nie uosabia dążeń Polaków do lepszego. Zostawiam na boku z socjalizowanie tych oczekiwań. Także to, że partie polityczne (w tym lokalne koterie) to szwadrony zorganizowane na wzór leninowski.
Przypomnę jeszcze, że do Sierpnia przygotowywały nas KOR i ROPCiO (także pomniejsze) zinfiltrowane przez komunistyczną bezpiekę. Że jeden z liderów ROPCiO wżenił się w stalinowską rodzinę przeszedł do KOR i Prezydentem III Rzeczpospolitej został. Tych zdrad było więcej, są obecnie... . Zawsze jednak polski żywioł wchłaniał i asymilował obce naleciałości. Niestety, owe wchłanianie jest toksyczne, osłabiające – większość się wyalienowała i cierpi.
Do meritum.
Piotrkowski Samorząd osamotniał. Nie ma ani jednego (w obecnej kadencji) radnego ni prezydenta wyrosłego z Sierpnia 80 (nie liczę urzędników pracoholików w dobrym tego rozumieniu, przygniecionych programem opróżniania rondela zamiast oryginalnych zmian). Ekipa puszczająca oczko w kierunku postsolidarnościowego elektoratu to „maniutkomania” materiał wątpliwego autoramentu, który opisuję od lat.
Jest nie do wyobrażenia, żeby solidarnościowiec:
To jest klęska. Pokazuje, że przez lata niszczono i zniszczono narodowego ducha: prawdy, honoru, uczciwości. Jeśli wskazane przymioty istnieją, to niestety w domu (zamkniętych np. wspólnotach), i to jest wymiar klęski - polskiej pokojowej rewolucji.
witold k
30 sierpnia 2013
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz