z naszego archiwum
11 Listopada to święto będące symbolem odrodzenia po ponad 120 latach niewoli niepodległego państwa polskiego, w 1990 roku powróciło ostatecznie do kalendarza naszych świąt państwowych. Już klęska Rosji w wojnie z Japonią (1904 – 1905) spowodowała, że w społeczeństwie polskim nastąpił wzrost nadziei na utworzenie w niedalekiej przyszłości niepodległego państwa polskiego.
W latach 1908 – 1914 zaczęły powstawać w Galicji polskie organizacje wojskowo-niepodległościowe. A po wybuchu I Wojny Światowej (1914)w polskich partiach politycznych zaczęły się ujawniać różne koncepcje niepodległego państwa polskiego. Roman Dmowski i inni działacze Narodowej Demokracji liczyli na zwycięstwo mocarstw zachodnich i Rosji, natomiast Józef Piłsudski i dowództwo Legionów Polskich przy armii Austro - Węgier liczyli początkowo na zwycięstwo państw centralnych (Niemcy i Austro – Węgry ), lecz później, w 1917 roku zakończyło się istnienie tych Legionów Polskich walczących u boku Niemiec przeciwko Rosji, gdy Polacy odmówili złożenia przysięgi na wierność cesarzowi Niemiec (większość legionistów internowano, a J. Piłsudskiego osadzono w twierdzy magdeburskiej). Wydarzenia potoczyły się całkiem inaczej: Rosja, Niemcy i Austro–Węgry nie miały zamiaru wychodzić naprzeciw oczekiwaniom polskich polityków. Zaborcy potrzebowali jedynie polskich rekrutów i zapasów wojennych. Jednak wraz z przeciąganiem się działań wojennych gdy wyczerpywały się rezerwy ludzkie i materiałowe (już od końca 1916 roku) stosunek zaborców do sprawy polskiej zaczął się zmieniać, zaczęto składać deklaracje (cesarze Austro - Węgier, Niemiec oraz car Rosji) o potrzebie utworzenia niepodległej, zjednoczonej Polski.
W 1917 roku do tych głosów dołączył prezydent USA, T.W.Wilson, rosyjski Rząd Tymczasowy oraz Piotrogrodzka Rada Delegatów Robotniczych i Żołnierskich. W tym czasie powstał Komitet Narodowy Polski na czele z Romanem Dmowskim i duchowym przywódcą Polaków Ignacym Paderewskim (podpisali później Traktat Wersalski w imieniu Polski) Komitet Narodowy Polski pełnił rolę rządu polskiego na emigracji. Powstała Armia Polska gen. J.Hallera. Również w Rosji rozpoczęto formowanie Korpusów Polskich, które miały podjąć walkę pod dowództwem rosyjskim. Zbliżająca się klęska państw centralnych w wojnie spowodowała jesienią 1918 nasilenie przygotowań do utworzenia na ziemiach polskich własnej administracji. W Krakowie powołano Polską Komisję Likwidacyjną, na której czele stał W.Witos. W zaborze pruskim utworzona została Naczelna Rada Ludowa, a w Lublinie powstał Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej na czele z I.Daszyńskim.
Tak powoli stworzyła się szansa na powstanie niepodległej Polski.
Tamte dni 1918 roku, były przepojone entuzjazmem, cieszono się z odradzania naszego państwa, wywieszano flagi narodowe – wracały białe orły, na ulicach rozbrajano żołnierzy niemieckich i austriackich. Po tylu latach spełniły się marzenia wielu pokoleń Polaków, lecz było tak tylko w byłym Królestwie Polskim, w zachodniej Galicji i na Śląsku Cieszyńskim - pozostałe Ziemie Polskie czyli Śląsk, Pomorze, Wielkopolska i Kresy Wschodnie mogły poczuć smak wolności dopiero w ciągu lat późniejszych. Po zakończeniu wojen o granice, sprawa zasług dla niepodległości stała się przedmiotem sporu między ugrupowaniami politycznymi w kraju, zasługi te podkreślały sprawowanie władzy w państwie.
Już pod koniec 1919 roku Ministerstwo Spraw Wojskowych przesłało projekt do Prezydium Rady Ministrów o Święcie Narodowym wyzwolenia Polski, a w uzasadnieniu, że 11 listopada będzie rocznicą wyrzucenia zaborców z Warszawy i części ziem Polski, oraz objęcia zwierzchniej władzy wojskowej przez Józefa Piłsudskiego. Rada Ministrów negatywnie oceniła wniosek, trwała jeszcze wojna z Rosją, nie były ustalone jeszcze granice zawarte w Traktacie Wersalskim i wszyscy mieli świadomość, że na Święto Niepodległości trzeba wybrać taki dzień, który byłby najbardziej odpowiedni - dzień 11-go listopada uznawano za odpowiedni, lecz nie data budziła zastrzeżenia, tylko uzasadnienie jej wyboru, proponowane w treści ustawy, które według niektórych środowisk politycznych zbyt jednostronnie i nadmiernie eksponowano rolę Józefa Piłsudskiego jako budowniczego Polski Niepodległej i zwycięskiego Wodza Narodu.
Zwolennicy Józefa Piłsudskiego wiązali datę odzyskania niepodległości z dniem 10 listopada 1918 roku i z przyjazdem komendanta z niewoli niemieckiej do Warszawy, twierdzili, że jego obecność bardzo zaktywizowała ludność części Królestwa Polskiego do zrzucenia okupacji niemieckiej. Nastąpiło to 11-go listopada 1918 roku i zbiegło się z zakończeniem I wojny światowej - Piłsudski otrzymał w tym dniu władzę zwierzchnią nad wojskiem polskim z rąk Rady Regencyjnej.
Lewica wiązała datę powstania niepodległości z powstaniem (7-go listopada 1918r) Tymczasowego Rządu Republiki Polskiej w Lublinie, z premierem Ignacym Daszyńskim, w którym to rządzie dominowali zwolennicy Józefa Piłsudskiego. Rząd ten miał jednak krótki żywot:11-go listopada podporządkował się Józefowi Piłsudskiemu. Narodowa Demokracja była przeciwna takiemu uzasadnieniu wyboru tego święta, jednak data 11-go listopada w ich odczuciu była odpowiednia, gdyż ten dzień był Dniem Zwycięstwa, w tym dniu marszałek Francji F.Foch w imieniu państw sprzymierzonych przyjął w wagonie kolejowym niedaleko Compiegne pod Paryżem rozejm z Niemcami i tak zakończyła się I wojna światowa.
Od tego momentu, na pamiątkę tego ważnego dla Europy wydarzenia dzień ten nazwano Dniem Zwycięstwa we Francji i innych państwach Ententy, której członkiem była również i Polska od jesieni 1917 roku, dzięki dyplomatycznej działalności Narodowej Demokracji. W rezultacie pomyślnych działań dyplomatycznych, rządy państw Ententy uznały paryski Komitet Narodowy Polski, któremu przewodził Roman Dmowski, za oficjalną reprezentację Polski. Również Armia Polska we Francji, podporządkowana KNP, a dowodzona przez Józefa Hallera, została włączona w skład wojsk koalicyjnych i wspólnie z nimi, częścią oddziałów walczyła przeciw Niemcom na froncie zachodnim pod Reims. Wymownym symbolem wspólnego zwycięstwa, było podpisanie przez Dmowskiego z ramienia Rzeczypospolitej Polskiej pokojowego Traktatu Wersalskiego w dniu 28 czerwca 1919 roku. Był to sukces polityczny o wielkim znaczeniu, jeżeli wziąć pod uwagę, że Legiony Piłsudskiego do czasu kryzysu przysięgowego walczyły po stronie Austrii i Niemiec. Nieoficjalnie więc, uznawano rocznicę odrodzenia Polski w dniu 11-go listopada, ale dopiero po zamachu majowym w 1926 roku zwolennicy Marszałka mogli bez przeszkód kreować i propagować swój wkład w odzyskanie niepodległości. Józef Piłsudski będący wówczas premierem, okólnikiem z 8-go listopada 1926 roku nakazał swoim ministrom, aby w swoich resortach uczynili dzień 11-ty listopad wolnym od pracy, obowiązywało to również szkolnictwo. Władze państwowe zdecydowały wówczas o urządzaniu rewii wojskowych na Polach Mokotowskich w Warszawie, dla podniesienia rangi tej rocznicy.
Jednak ustawowe uregulowanie Święta Niepodległości nadal nie mogło się doczekać realizacji. Pogłębiający się kryzys polityczny i nastroje opozycyjne wśród części społeczeństwa, aresztowania i proces Brzeski, oraz Bereza Kartuska, to jedne z kilku spraw po których sfery rządowe nie mogły się spodziewać przyjęcia przez parlament ustawy o Święcie Niepodległości w proponowanym przez projektantów brzmieniu. Dopiero wprowadzenie za pomocą podstępu, nowej konstytucji z 23 kwietnia 193 5roku, oraz po zmianie ordynacji wyborczej, która zapewniła po kolejnych wyborach do Sejmu skład posłów reprezentujących w większości opcję prorządową, otwierało drogę do regulacji prawnej w sprawie święta państwowego.
Ustawa z dnia 23 kwietnia 1937 roku w art. 1 głosiła:
Dzień 11 listopada, jako rocznica odzyskania przez Naród Polski niepodległego bytu państwowego i jako dzień po wsze czasy związane z imieniem Józefa Piłsudskiego, zwycięskiego Wodza Narodu w walkach o wolność Ojczyzny - jest uroczystym Świętem Niepodległości.
Od 1945 roku władze komunistyczne PRL robiły wszystko, aby społeczeństwo polskie zapomniało o tym święcie, ustanowiły nowe tzw. ,,Święto Odrodzenia Polski” obchodzone w dniu 22 lipca, czyli w dniu w którym niby mieli ogłosić tzw. Manifest PKWN w Chełmie - jednak im się to nie udało, bo tradycja 11-go listopada jest w naszym Narodzie żywa, tliła się w sercach Polaków, była przypominana i pielęgnowana przez naszych rodziców oraz przez Kościół Katolicki w Polsce.
Dziś to święto jest dla nas symbolem odrodzenia niepodległego państwa polskiego po wielu latach niewoli - nie budzi już tylu sporów i emocji co w czasach II RP, które rodziły się z różnie rozumianej miłości do Ojczyzny, teraz musimy zadbać o to aby nie zapomniano o takich świętach i rocznicach, ważnych dla naszego Narodu - i gdyby wpisani na siłę w jakieś Eurolandy czy Euroregiony, będziemy bez własnej tożsamości narodowej.
Robert Szala
listopad 2008
Piotrków Trybunalski
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Proponuję hasło ...
Ciekawy artykuł i ważny głos przypomnienia. Dziś 11 listopada to dzień, który już wrasta w świadomość Polaków. Ale tlący się ognik świadomości historycznej trzeba podniecać.
Proponuję hasło na nadchodzący tydzień:
A JAK OBCHODZISZ ŚWIĘTO ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI ?
Obchody 11 listopada
Obchody 11 listopada za komuny
http://krakjw.wordpress.com/2008/11/07/90-rocznica-odzyskania-niepodlegl...
Niepodległość... nie na zawsze
Wolność nie jest dana, jest zadana... mówił do nas JPII.
Myślę, że obecnie, jak nazwałem za polskiej POPiS-owej wojenki, można by przypomnieć sobie, że Polska utraciła niepodległość na skutek nieudolnych rządów i poddańczej postawie naszych elit wobec sąsiednich mocarstw.
Że gehenną naszego kraju były postanowienia Sejmu Rozbiorowego z lat 1773-1775. Tak mi się wydaje, że Polscy światli obywatele, od co najmniej połowy XVIII w, nie bardzo wiedzieli o co kłócą się „tam na górze”. A przy okazji dziś to o co się kłócą?
witold k
Niepodległość .. nie na zawsze..
Wydaje mi się, że na zmianę gonią tzw. ,,króliczka", ale nie chodzi o złapanie go.. - - - cele chyba mają wspólne !!
Pozdrawiam z okazji Święta 11-go listopada.