Właśnie, tysiące polskich przedsiębiorców (rodzinny biznes), może odnieść jakąś formę satysfakcji, za poniewierkę, jaką zafundowało im ich państwo – bękart z „Magdalenki”. Film pana Ryszarda Bugajskiego jest wydarzeniem politycznym, ale spóźnionym kilka dekad. Uważam, że powinien powstać po tym jak polski minister spraw wewnętrznych – Antoni Macierewicz (1992r) poinformował o zanotowanym w Polsce zjawisku mafii. Co spotkało za te słowa polskiego polityka, wszyscy wiedzą! Jak biznesowa bezpieka zabezpieczyła się po sprawie TW Bolka – "Nocna Zmiana" - też wszyscy powinni wiedzieć.
Film, jeśli pominąć jego polityczną poprawność, jest światełkiem w tunelu. Polityczna poprawność to fakt pominięcia statystyk. Dobrze byłoby wiedzieć, która koteria którą bardziej zdołowała. Biznes pokomunistyczny, lokujący się już od połowy lat osiemdziesiątych, nie zniósł konkurencji i o tym jest sporo w filmie. Nocne akcje pisowców to drobny element tego co robili i robią ci z pierwszego rozdania.
Film jest fabułą, wskazuje zjawisko bezpłciowo, że tak powiem... jednostronnie. Pokazuje jak aparat państwa niszczy człowieka. Nie pokazuje jak człowiek niszczy państwo czy też, jak kupuje sobie Samorząd. Tak więc, układ jest zamknięty... Jest pytanie - po co? Może po to, żeby można było wyprodukować kolejny film i zebrać za bilety z...
Niestety nowa władza, ta która przyjdzie po platformersach to ci sami... "od ogrodnika". Z Ustawą o CBA, równocześnie, powinna wejść inna, np. podatek liniowy, całkowicie uprościć podatki i radykalnie je znieść.
witold k
12 kwietnia 2013
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz