Gdyby ZSL chciał przejąć i poszerzyć a nie ukraść i utopić tradycję, spuściznę PSL, nie dopuściłby TW Ogrodnika czy marionetkę z Nocnej Zmiany, do tak mocnej pozycji w strukturach partii. Konfidencji czy marionetki zawsze wiedli prym w partii. Są takie regiony, w których była bezpieka nie oddała ZSL ani na moment. Tacy i owszem zabezpieczą stołki i interesy wąskiej grupy. Ewidentnie politykom i ideowcom to odpowiadało.
Sam fakt usunięcia Pawlaka z funkcji szefa partii jest wydarzeniem. Jednak. Owo wydarzenie przyćmiewa fakt, że nowy szef przeszedł nieznaczną różnicą głosów. Nie sądzę żeby ZSL usunęło np. Okrzę z piotrkowskiego oddziału. Zbyt małe poparcie ma nowy szef.
Całe lata walki z konkurencją partyjną i personalną doprowadziły do ca 5% poparcia. Życzę nowemu szefowi odwagi w usuwaniu partyjnego betonu. Niestety, jeśli już uda się czyszczenie ZSL pozostaje sprawa tych, którzy odeszli i tych których wyrzucono.
Dwukrotne i to na lata, wybieranie Waldemara Pawlaka na szefa partii, było formą politycznego minimalizmu - karłowacenia.
Tu przypomnę. Walka o przejęcie nicku PSL była bezwzględna, dała znikome papracie, i ogrom ludzkich krzywd. Za to trzeba zapłacić.
Stan jest taki. Nie ma partii politycznej, która realizowałaby interesy wsi. Wsi jako znacznego siedliska rodaków. Miejsca - gniazda polskości. Producenta żywności. Nie ma szans na odrodzenie politycznej reprezentacji Wsi. Znaczna część dotacji dla rolników jest przejadana przez miastowych, którzy na wsi domy pobudowali. Stan jest katastrofalny. To zasługa ZSL-u czytaj PSL.
Kiedy PO usunie swoją marionetkę....
witold k
18 listopada 2012
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz