Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie o zniesławienie prezydenta

Warto się nad tym faktem - wydarzeniem - zatrzymać. Nie ulega bowiem wątpliwości, że doniesienie - jak rozumiem z oskarżenia prywatnego - było próbą manipulacji na dużą skalę. Pokazało też zupełne wyalienowanie się z codzienności - pierwszego sekretarza. Zwrócę tu uwagę, że nikt nikogo nie przymusza do tego, aby był osobą - przepraszam za wyrażenie - publiczną.

Co zaś chodzi o to, że te śladowe działania sugerujące zainteresowanie się podatników swym pracownikiem - Prezydentem miasta - miałyby ograniczać, czy uniemożliwiać swobodne pełnienie obowiązków przez p.Krzysztofa Chojniaka. No to przypomnę, że w tej sprawie poświęcona jest cała para... Począwszy od dziesiątków stołków dla zauszników - kiedyś ktoś ją poda - zapewniam: szczęki opadną. Okaże się, że lokalna koteria, jak rak, przerosła wszystkie organy. Do demokracji włącznie. Koalicja, to układ personalny zabezpieczający diety i synekury w kolejnym rozdaniu i nic więcej... Zero jakiejkolwiek sensownej pracy - zwykłe opróżnianie rondelka.

P. Dzwonnik, a zwłaszcza jego przyjaciele, to z gruntu obcy mi ludzie. Jednak nikt prócz tych ludzi nie podejmuje żadnych działań przywracających szacunek dla podatnika - darczyńcy. To po pierwsze. Po kolejne, umorzenie postępowania w spr. jak wyżej, to dopiero najmniejsza forma rehabilitacji lokalnej temidy. Przypomnę rozprowadzanie przez lata zwykłych przekrętów, które powinny mieć skazujące wyroki, po pierwszym posiedzeniu sądu. Wspomnę: lewy etat w szkolnictwie, zawyżoną cenę okien, także rozprowadzanie Mariana Błaszczyńskiego w sytuacji jednoznacznej - utarły mandatu z mocy prawa.

witold k

15 czerwca 2012