Skip to main content

Jak pałac króla Zygmunta I w Piotrkowie budowano - 2

część I
Charakterystycznymi elementami wybudowanego pałacu były wysokie przyziemia wykonane z łamanego kamienia, o bardzo zróżnicowanej gramaturze. Piętra oraz zwieńczenia dachowe wymurowano z cegły, natomiast narożniki na całej wysokości bryły budowli wykończono prostokątnymi blokami piaskowca. Ze względu na niejednorodną kolorystykę i wymiar cegieł, elewację pomalowano na kolor ciemnoceglasty lub bordowy, na który naniesiono białe linie o grubości ok. 2-3 cm, które utworzyły wzór geometryczny w prostokąty lub kwadraty (słaba czytelność linii nie pozwala na jednoznaczną interpretację wzoru).

Legenda:
A - poziom użytkowy piwnic
B - poziom sztywnej stopy fundamentowej
C - ława fundamentowa ściany zachodniej
D - fundament przypór
E - stanowisko pracy kamieniarzy budujących fundamenty
F - naturalna powierzchnia kopca
G - fundamenty kamiennej obudowy fosy
H - dno fosy

Od wschodu i zachodu krótsze boki budowli zostały zwieńczone ostrymi szczytami rozwartymi pod kątem około 60 stopni oraz podzielone 3 rzędami okien o zbliżonej szerokości i wysokości. Na pierwszym i drugim piętrze były to okna z ramami krzyżowymi, na trzecim z pojedynczym słupem. Umieszczenie odmiennego detalu oprawy okiennej na ostatnim piętrze najprawdopodobniej miało służyć podkreśleniu wertykalnego układu całej elewacji. Od południa i północy ściany zwieńczone były opadającymi połaciami dachu, który wykonano z dachówki ceramicznej. Aby otrzymać odpowiednią perspektywę, zastosowano rzędy okien zwiększające swoją szerokość i wysokość na każdym piętrze. Na najwyższej kondygnacji umieszczono okna krzyżowe z podwojonymi słupami. Następnie dzięki tak umieszczonym oknom „poszerzająca” się ku górze kompozycja elewacji została złamana poprzez gzyms i okap wysokiego dachu, co w połączeniu z odpowiednio ukształtowanym kopcem musiało sprawiać wrażenie znacznego wypiętrzenia bryły budynku.

Bardzo ciekawym elementem wystroju pałacu było wprowadzenie nowych wzorów kamieniarki okiennej i drzwiowej. Okna krzyżowe z pojedynczym lub podwójnym słupem oraz okna dwuskrzydłowe z jednym słupem doskonale znane były w średniowiecznej architekturze XIV i XV wieku. Także stosowana stylistyka na zewnętrznych detalach ościeży okiennych wykazuje bardzo dużą zbieżność z późnośredniowiecznym wzornictwem. Jednak musimy pamiętać, że ten typ konstrukcji okiennych jest wzorem, który przetrwał do dnia dzisiejszego ze względu na walory użytkowe. We włoskim renesansie pierwszy raz tego typu oprawa pojawiła się w 1466 roku i była to przeróbka okien gotyckich. W tym przypadku pojawiły się rozbudowane nadokienniki, a skośne, wewnętrzne parapety zostały zastąpione poziomymi. Podstawy ościeży okiennych zaopatrzono w płytki podokienne, które później przekształciły się w pełne podokienniki zastępując gzymsy, którymi pierwotnie rozdzielały w układzie horyzontalnym elewacje budynków. Wzór ten okazał się w Italii mało atrakcyjny i szybko zastąpiono go oknem zamkniętym półkolem lub tympanonem. W tym samym czasie renesans zaczął się rozwijać na Węgrzech i tam renesansowe okna krzyżowe zostały wykorzystane między innymi w rozbudowywanym przez Macieja Korwina pałacu w Wyszehradzie. Taki typ okien, przy zastosowaniu właściwej dla renesansu oprawy, stał się typowym elementem konstrukcyjnym i stylistycznym dla krajów na północ od Włoch w XVI wieku i zaniknął dopiero u schyłku epoki, ustępując prostokątnym lub półkolistym ościeżom ze zredukowanymi nadokiennikami i podokiennikami. W północnej ścianie pałacu wykonano dwa szerokie, o jednakowych wymiarach wejścia. Pierwsze w północno - wschodnim narożniku prowadziło do klatki schodowej i miało charakter reprezentacyjny, tam też umieszczono symbole królewskie. Drugie prowadziło do piwnic i znajdowało się pod środkowym oknem. Obydwa wejścia zostały przebudowane w XVII wieku i znacznie odbiegają od pierwotnego wyglądu.

Następnym, bardzo nowatorskim, charakterystycznym dla budowli nowożytnych rozwiązaniem był podział wnętrz pałacu. W budynku podpiwniczenie podzielono na celarium i thesauro. Znajdowały się tam więc dwie duże piwnice po staropolsku określane mianem "sklepów" (tak w tym okresie nazywano pomieszczenia gospodarcze przykryte murowanym sklepieniem kolebkowym), oraz najniżej położony skarbiec królewski, który został ulokowano w wąskim korytarzyku wchodzącym pod posadzkę przedsionka drzwi wejściowych. Pomieszczenia te połączono korytarzem, w którym rozpoczynał się bieg klatki schodowej. Do większej piwnicy można się było dostać przez drzwi gospodarcze i szerokie, opadające schody lub przez wąskie, zwieńczone półkolem drzwi prowadzące do opisanego wyżej korytarza.

Na parterze i pierwszym piętrze wyodrębniono palatium, stubam/?/, cubiculum z locus secretus, a na trzecim palatium i stubam superiorem z locus secretus oraz połączeniu ich w północno – wschodnim narożniku szeroką klatką schodową z łamanym biegiem, wyodrębnioną w niezależną przestrzeń piwnicy i wielkich sieni. Na podstawie najnowszych badań można domniemywać, że pierwotny przebieg schodów różnił się od obecnego i być może górny bieg, przynajmniej między pierwszym, a drugim piętrem nie rozdzielała ściana, lecz filar obudowany kamienną spiralą. Jedynie wejście na strych, jako gospodarcze, zbudowano w formie wąskiego korytarza z łamanym biegiem przy północnej i wschodniej ścianie pałacu.

Program użytkowania budynku zrealizowano w ten sposób, że na parterze znajdowała się prywatna komnata dla zarządcy pałacu, pomieszczenie administracyjne i wielka sień. Na pierwszym piętrze utworzono apartamenty dla króla, z których wyodrębniona została sypialnia, gabinet oraz analogicznie jak na parterze, wielka sień. Ostatnie piętro miało charakter reprezentacyjny, gdzie król podejmował gości. W związku z tym faktem, znajdują się tam dwie duże sale, jedna z końcowym biegiem klatki schodowej pełniąca rolę sieni i druga, będąca salą audiencjonalną. O bardzo wysokiej kulturze osobistej króla może świadczyć na pozór drobny fakt wykonania na każdym piętrze, w murze od strony zachodniej ”locus secretus”, który był zamykanym ustępem. Musimy pamiętać, że na zamkach w okresie średniowiecza, jak i jeszcze w okresie nowożytnym, z reguły potrzeby osobiste załatwiano w ogólnie dostępnych pomieszczeniach zwanych ”gdaniskami”, gdzie jednocześnie mogło przebywać kilka osób odmiennej płci.

Po wzniesieniu pałacu przystąpiono do budowy fosy, którą zaczęto kopać w odległości 7-8 m od ścian budynku. Fosa z 3 stron miała skośne ściany i z pewnością od wschodu, północy i południa ścięte pod takim samym kątem kontrskarpy. Natomiast od zachodu, ze względu na obniżenie terenu, usypano niską platformę zabezpieczoną kamiennym murem. Szerokość fosy wahała się od 8 do 10 metrów i znajdowała się na poziomie terasy dennej rzeki Strawy, która najprawdopodobniej w rejonie dzisiejszego mostu na ulicy Zamkowej mogła być spiętrzona tworząc staw. Po wykopaniu fosy powstała platforma na rzucie prostokąta, uformowana częściowo z naturalnych pokładów iłów glacjalnych i około 1 metra warstwy nasypowej. U podnóża platformy, na dnie fosy wykonano dodatkowy rów fundamentowy, lekko opadający na zewnątrz o szerokości do 1.5 m. Rów u podstawy kopca wyłożono grubymi dranicami lub kłodami, a pozostałą przestrzeń zabudowano głazami i kamieniami spojonymi gliną., formując od strony fosy kamienny mur wznoszący się na wysokość około 1 metra ponad jej dno. W dalszej kolejności wykonano z kamieni otoczakowych bruk położony pod kątem 30-40 stopni. Wznoszące się lico zostało ostro złamane przez zwieńczenie kopca wykonane z jasnej wylewki wapiennej, która rozdzieliła kamienną fakturę obudowy kopca i wykonane z podobnego materiału mury wysokich piwnic. Od strony zachodniej, ze względu na fakt, że znajdowała się tutaj wspomniana wcześniej terasa zalewowa, obszar ten musiał być uformowany od podstaw z ziemi nasypowej. Aby wyeksponować przypory, wykonano od zachodu długie, niskie, lekko opadające ku zachodowi plateau zakończone od strony fosy, analogicznie jak i ze wszystkich pozostałych stron, kamienną ścianą. Takie rozwiązanie podyktowane zostało względami technologicznymi, gdyż niskie plateau tworzyło przedpiersie od strony rzeki, zabezpieczając fundamenty przed rozmyciem przez wody powodziowe. Stanowiło także bardzo ciekawy sposób aranżacji układu przestrzennego między pałacem, a leżącą na drugim brzegu rzeki miastem. Poprzez zwielokrotnienie podziału tektoniki kopca od strony zachodniej, otrzymano efekt optycznego wypiętrzenia budowli.

Przejście przez fosę możliwe było przez most wybudowany najprawdopodobniej od strony północnej. Poza fosą, przy moście wybudowano dla króla łaźnię oraz kuchnię, aby nie dopuścić do roznoszenia się po pałacowych wnętrzach niestosownych zapachów. Dodatkowo na terenie przylegającym bezpośrednio do pałacu wybudowano cały szereg drewnianych budynków mieszkalnych i gospodarczych. Miedzy innymi znajdowały się dwory królowej Bony i królewicza Zygmunta Augusta. Cały zespół zabudowań otoczony został rzędami drewnianych parkanów wyznaczających obszar królewskiej posiadłości.

Głównym lokatorem pałacu był sam król Zygmunt, zaś jego najczęstszymi gośćmi, poza rodziną królewską, byli senatorowie, tam też odbywały się posiedzenia senatu. Za panowania Zygmunta Starego, dostęp posłów musiał być znacznie ograniczony, gdyż obrady poselskie odbywały się w osobnych budynkach.

Piotrkowska „wieża” użytkowana była zgodnie z jej pierwotnym przeznaczeniem tylko za panowania jej fundatora, króla Zygmunta Starego. Po jego śmierci król Zygmunt August wybudował dla siebie na Bugaju drewniany zespół dworski w którym mieszkał w czasie obrad sejmowych. Za jego panowania, podczas sejmu w latach 1562-63 opuszczony pałac posłużył znowu jako symbol, tym razem nie jako znak nadrzędności króla nad sejmem, lecz miejsce, gdzie przybyli na spotkanie z monarchą posłowie zawarli z panującym ugodę, która kończyła praktycznie sześćdziesięcioletni okres zmagań o „egzekucję praw”.

Piotr

20 lutego 2012

3.333335
Ocena: 3.3 (6 głosów)
Twoja ocena: Brak