Skip to main content

Pokorne Cielę dwie matki ssie...

portret użytkownika witold k
PiS.jpg

Dźwięczy mi w uszach to zdanie. Pani doktor z Piomy, u której pojawiłem się z grypką za Junty Wojskowej (1983?) - tak mnie poinformowała. Nie wiedziałem wtedy, że jestem ważnym obiektem dla zakładowej bezpieki. Dowiedziałem się tego w marcu 1985, wtedy kiedy otrzymałem do rąk własnych teczkę pełną donosów, raportów, poleceń. To poinformowanie mnie, na temat pokornego cielęcia, wstrząsnęło mną. Poirytowany powiedziałem pani, że ja mam jedną Matkę i współczuję tym którzy mają więcej matek.

Ciągle widzimy postawę asekuracji i tumiwisizm... Nie dociera do nas, że gdyby nie było tych, którzy łamią szarość, poprawność, trwalibyśmy w najlepsze w PRL. Dość kombatanctwa. Wspomnę jedno, że oburzali się pisowcy na to, jak pojawiały się głosy na temat nieodpowiedzialności Lecha Kaczyńskiego na temat lotu do Katynia. Lotu, w sytuacji permanentnego ignorowania tego planu, przez politycznych przeciwników. Wszyscy (tumiwisiści i asekuranci...) byli zdziwieni, że jednak poleciał.

Dezawuowanie kolejnej pisowskiej grupy domagającej się głosu jest żenującym, nie odpowiedzialnym wydarzeniem. Jest postawą, zachowaniem, jakie zaprezentował Bronisław Komorowski wespół z Donaldem i ich otoczeniem z WSI, przed i po tragedii smoleńskiej. W najlepszym przypadku, jest to sugerowanie... postawy pokornego cielęcia.

Politycznie, to jest otwieranie ciągle nie zagojonej polskiej rany. Wojny sanacyjno-endeckiej. - Kiedyś Gazeta Polska wprost nawiązała do swej poprzedniczki... Zwrócę tu uwagę, że poniewierana, wpierw przez PC później PiS, najszerzej rozumiana formacja narodowa - znosi upokorzenie od lat – pełen dla nich szacunek. Wojenki, wewnątrz pisowskie, prowokują niewyobrażalne konsekwencje. Niestety jesteśmy kolonią zarządzaną z zewnątrz. Potrzebujmy mądrych przywódców... Szef partii zarządza pieniędzmi podatnika, a nie sowich lojalnych parobków. Poseł, to z lekka ktoś więcej, niż prezes. Majster, brygadzista, prezes, dyrektor, to gość, do zbierania a nie do rozdawania jobów.

Swoją drogą. Po co ta walka z Platformą Obywatelską? Toż to oryginalny przykład pokornych cieląt. Powinni być chwaleni przez prezesa PiS. Pan premier niedawno powiedział, że w spr. katastrofy smoleńskiej to on nic nie ma sobie do zarzucenia. Chłop mówi prawdę. To jest poza nim, a nosa między drzwi a framugę to nie wkłada. Podobnie do pani marszałek, powiedziała, że kopią, a oni nie skopali, a co to ją... Nie ssała by pokornie, wywaliliby... a tak, ochronią ekstra dietą. Niech żyją BMW. Gierek to się cieszy... na Jego wyszło.

Mam pytanie czyje te marionetki... sorry, prezesy. Uff.

postscriptum:
Cielę nie może ssać innej matki - poważne genetyczne perturbacje.

witold k

8 listopada 2011

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak