Walka Dobra ze złem trwa od początku świata. Jest dla nas wielką tajemnicą dlaczego Wszechmogący Bóg, który jest Miłością i pełną szczęścia, dopuszcza tyle cierpienia i niesprawiedliwości. Na pewno w grę wchodzi wolna wola stworzenia, która jest wielkim dobrem istoty rozumnej. Zachowanie porządku ustalonego przez Boga prowadzi do pokoju i szczęścia na ziemi. Rewolucja jest wywracaniem i burzeniem tego porządku i ładu na świecie.
Wiemy czym była Wielka Rewolucja francuska. Wolność, Równość i Braterstwo wprowadzane przy pomocy gilotyny, ludobójstwo (przykład: Wandea ) i walka z Kościołem i religią, niszczenie dóbr kultury i rozpasanie moralne to owoce działalności rebeliantów.
W czasie I wojny światowej Niemcy celem złamania potęgi rosyjskiej, podstępnie przesłali do Rosji zaczyn rewolucji w postaci Lenina i towarzyszy, wyposażonych przez bankierów żydowskich.
Wielka rewolucja bolszewicka zmiotła więcej niż milion ludzkich istnień. Każdy kto sprzeciwiał się ludowej władzy (czerwonemu dyktatowi) musiał zginąć. Kościół, ponieważ zawsze musi bronić prawdy i sprawiedliwości, został uznany za wroga nr 1. Car, który był głową prawosławnego Kościoła został zaraz na początku zamordowany wraz z całą rodziną. Pokonana przez Niemcy armia rosyjska, mimo wysiłków kilku generałów (Denikin, Judenicz, Kołczakow, Wrangel) uległa rozbiciu.
Był w czasie wojny bolszewickiej taki incydent: bolszewicy naciskani przez ,,białe armie” wysłali do Piłsudskiego wysłannika prosząc o tajne wstrzymanie ofensywnych działań wojennych, przedkładając mu, że jeśli w danej chwili będzie ich bił to białe armie zwyciężą i Rosja narodowa powróci.
Piłsudski prośbie bolszewików zadość uczynił i do zwycięstwa białych nie dopuścił ( zobacz: Stanisław Mackiewicz-Cat ,,Historia Polski od 11 listopada 1918r. do 17 września 1939”. str. 100 ).
Można z tego wnosić, że Lenin i bolszewicy byli do Piłsudskiego życzliwie ustosunkowani i może dlatego w dniu 29 stycznia 1920 r. Wysłali notę do polskiego rządu proponując zawarcie pokoju i stawiając bardzo dogodne dla nas warunki: 1-uznajemy niepodległość Rzeczypospolitej Polski, 2-nie będziemy zawierać żadnych sojuszy ani z Niemcami ani z nikim innym przeciwko Polsce, 3-przyjmiemy granice tak jak stoi front (a myśmy stali za Dyneburgiem, za Mińskiem i za Bobrujskiem a więc prawie w granicach przedrozbiorowych ).
Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych prof. Stanisław Grabski i Narodowi Demokraci z miejsca chcieli zawierać pokój wiedząc, że kraj wyniszczony kilkuletnią wojną i niepokojony na wszystkich odcinkach nowo określonych granic potrzebuje koniecznie odbudowy i wzmocnienia.
Tymczasem Naczelnik oświadcza: ,,Ja bolszewików będę bił gdzie mi się podoba. Nie będę się z nimi układał” ( zobacz: Wiesław Konopczyński ,,Historia polityczna Polski 1914-1939” ).
Zamiast odpowiedzi na notę bolszewicką Piłsudski wyruszył na wyprawę kijowską czym nie tylko podrażnił Lenina, ale spowodował kontratak sowiecki. Wielu carskich oficerów przeszło do czerwonej armii, bo władze sowieckie ogłosiły ,,wojnę ojczyźnianą” przeciwko polityce imperialnej polskich panów.
Robotnicy angielscy, czescy a zwłaszcza niemieccy bojkotowali dostawy broni do Polski sympatyzując z komunistami rosyjskimi. Kijów zajęli legioniści prawie bez walki ale 15 maja na północy Tuchaczewski ruszył z ogromną siłą tak, że po sześciotygodniowej obronie nad Autą załamał się front i generał Szeptycki musiał się wycofać. Dnia 5 czerwca na południu Budionny uderzył na polską piechotę i zaraz w pierwszych dniach wyrąbał ponad osiem tysięcy polskiego wojska. Niemały trud musiał podjąć generał Stanisław Haller by stawić czoło Budionnemu garstką polskiej jazdy.
Tuchaczewski pewny zwycięstwa zapowiedział swoim dowódcom, że po zajęciu Warszawy będą mieli dwa dni ,,pohulanki” więc 13 sierpnia wprost z marszu uderzyli na polskie dywizje złożone z ochotniczej , słabo wyćwiczone młodzieży i zajęli Radzymin, lecz tejże nocy kontratak polskich sił pozwolił odebrać miasto.
Sowieci po raz drugi zdobyli miasto, lecz polskie wojsko wzmocnione przez gen. Józefa Hallera, gen.Żeligowskiego i płk. Zagórskiego mocnym uderzeniem rozstrzygnęło losy bitwy o Warszawę.
W tym samym dniu 15 sierpnia na północnym froncie gen. Władysław Sikorski swoją 5 armią rozbił bolszewicką konną armię Gaj Hana, który już usiłował zająć Płock. 16 sierpnia z nad Wieprza ruszył Piłsudski w pościg za uchodzącym nieprzyjacielem, obejmując na nowo naczelne dowództwo.
W krwawej bitwie nad Niemnem bolszewicy zostali pokonani i poprosili o rozejm, który też został zawarty w Rydze 12 października 1920 roku. Ostatecznie pokój zawarto 18 marca 1921 roku.
Studiując bitwę warszawską trzeba się zastanowić czy w ogóle wojny bolszewickiej nie można było uniknąć?
Po przewrocie majowym został usunięty główny historyk polski prof. Wacław Sobieski za to, że nie podkreślił roli naczelnego dowódcy jakim był Józef Piłsudski. Na miejsce Sobieskiego głównym historykiem został Szymon Askenazy, który historię Polski utrwalił w duchu potrzeb swojego narodu.... .
Chcąc dobrze poznać rolę jaką odegrał Piłsudski w samej decydującej bitwie trzeba uważnie przeczytać ,,Rozważania o Bitwie Warszawskiej 1920r” Jędrzeja Giertycha, który zebrał dokumenty o całej bitwie i wypowiedzi uczestników i świadków tego wydarzenia, które zadecydowało o losach nie tylko Polski ale i Europy.
Wyprawa na Kijów sprowokowała (jak wyżej wspomniałem) ofensywę sowiecką, której skutki dla polskiego narodu były straszliwe. Blisko 200 000 ofiar, najbardziej wartościowych, młodych, patriotycznych ludzi, którzy mogli budować silne i prężne Państwo.
Gdybyśmy w styczniu 1920 roku podpisali pokój i określili granice jak stał front, mogliśmy zaraz pobrać rekruta i w razie załamania warunków przez bolszewików mieszkańcy tamtych terenów broniliby ojczyzny walcząc przeciwko komunistom. Natomiast zmobilizowani przez Tuchaczewskiego wzmocnili siły naszych wrogów. Wprawdzie Lenin chciał ogień rewolucji przenieść na cały świat, ale wiedział, że musi się do tego przygotować. A Polska miała szanse szybciej się dozbroić i w razie sowieckiej agresji śmielej stawić czoło atakom wroga.
Według myśli Dmowskiego Polska katolicka i narodowa w granicach zakreślonych przez niego mogła w sojuszu z państwami, które podobnie jak Polska doznały krzywd ze strony szowinistów niemieckich stworzyć opór germanizacji, a w chwili niebezpieczeństwa jakie zaistniało po dojściu Hitlera do władzy należycie zorganizować obronę. Jeszcze w 1938 roku przed aneksją Czechosłowacji można było zabezpieczyć przed inwazją hitlerowską, gdyż Czechy najlepiej rozumiały niebezpieczeństwo i były najlepiej uzbrojone.
Gdy Hitler bez boju zabrał cały czeski arsenał a nadto ubezpieczył się poprzez pakt Ribentrop-Mołotow mógł śmiało uderzyć na Polskę nie lękając się nie dozbrojonych Francuzów i Anglików.
Błędy polityczne przywódców sprowadzają nieszczęście na cały naród. Takim nieszczęściem była sprowokowana inwazja bolszewicka w 1920 roku. Gen. Latinik uczestnik obrony Warszawy tak kończy swoje wspomnienia:
,,Cudu nad Wisłą, czyli zwycięstwa w walnej bitwie pod Warszawą nie należy wyłącznie przypisywać pojedynczym dowódcom, poszczególnym Armiom lub oddziałom, czy też poświęceniu się jednostek - wiadomo, że zwycięstwo jest łatwe gdy wojsko i dowódcy są dobrzy, jednak jest ono bardzo wątpliwe gdy żołnierz jest wyczerpany i zwątpiony, nieufny i zdemoralizowany. Wówczas najświetniejsze plany, najmądrzejsze i najostrzejsze rozkazy nie pomogą nic, jeśli nie przyjdą z pomocą duchowe i moralne czynniki, przekuwające u żołnierza psychologię odwrotu na psychologię zwycięstwa, na pobudzenie do największego wysiłku i do szlachetnej ofiarności krwi za drogą Ojczyznę.
Do Cudu nad Wisłą przyczynił się zbiorowy wysiłek całego Narodu, a bezpośrednio ludność stolicy, duchowieństwo, patriotyczne organizacje wojskowe i cywilne, które ofiarując swoje siły i wiedzę w chwili najbardziej przełomowej przetworzyły zmęczenie w rześkość, zwątpienie w zapał, cofanie w natarcie, odwrót w zwycięstwo – i przez to dopomogły w obronie Warszawy.”
Ks. Jan Stępień
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Życiorys Kapłana
Z Podziemia do Kapłaństwa
Ksiądz Jan Stępień "Skrzetuski"
Urodził się 30 styczna 1920 r. w Ogonowicach, pow. Opoczno. Do szkoły powszechnej uczęszczał w Ogonowicach i Kolonii Popławy w powiecie opoczyńskich. Po ukończeniu szkoły został w domu i pracował w gospodarstwie rodziców. W roku 1938 wstąpił do Stronnictwa Narodowego i wkrótce został prezesem Sekcji Młodych SN w pobliskim Paradyżu.
W 1939 roku, po zajęciu Polski przez wojska niemieckie, wstąpił do Narodowej Organizacji Wojskowej, a następnie do NSZ. Jako kapral "Skrzetuski" (taki miał pseudonim)otrzymał rozkaz zorganizowania oddziału partyzanckiego, a którym po pewnym czasie podporządkował się por. "Bończy". W oddziele tym stanowił ze swa grupą 2. Kompanię 25. Pułku Piechoty Ziemi Piotrkowsko-Opoczyńskiej. Uczestniczył w wielu akcjach przeciwko Niemcom, m.im. pod Przysuchą, Diablą Górą, Żarnowem i Barkowicami Mokrymi.
Podczas okupacji sowieckiej został aresztowany przez NKWD i przebywał w kilku więzieniach. Po zwolnieniu uczył się w II Państwowym Gimnazjum i liceum w Łodzi i uzyskał tak świadectwo dojrzałości. Następnie wstąpił do Seminarium Duchownego i ukończył je w maju 1952 roku przyjęciem święceń kapłańskich. Jako wikariusz pracował w Radoszycach, Węgrzynie i Koprzywnicy. W roku 1958 organizował nową parafię w Majdowie, a następnie przeszedł na probostwo w Świerżach Górnych. W 1964 roku został proboszczem w Rajcu k. Radomia, gdzie prowadził budowę dużego kościoła. Działalność duszpastersko-patriotyczna ściągała na niego różnego rodzaju szykany. W uznaniu działalności kapłańskiej władza diecezjalna uhonorowała go godnością kanonika Kapituły Sandomierskiej.
W 1995 roku został członkiem Światowego Związku Żołnierzy AK, a w następnym roku wstąpił do ZŻNSZ. jest także członkiem Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego i Związku Inwalidów Wojennych. Często czynnie uczestniczy w zjazdach patriotycznych, a także - gdzie tylko może - propaguje niepodległościową działalność Polaków w czasie okupacji.
robert
wyciąg z książki ,,Kapelani Narodowych Sił Zbrojnych"- wyd.Szczerbiec
Nie było cudu nad Wisłą!
To był geniusz Marszałka Józefa Piłsudskiego, uznany jako 18-ta bitwę Swiata, która zmieniła bieg historii.
Taaaa...
Taaaa... a Kopernik była kobietą.
Z faktami się nie polemizuje.
Proszę popatrzeć też tutaj:
http://www.trybunalscy.pl/node/343
-jest też o tym w wielu innych miejscach !
Właśnie,
.. z faktami się nie polemizuje:
- Narodowa Demokracja nie mogła darować Piłsudskiemu przegranej przez Dmowskiego polemiki z nim, jaka miała miejsce w dniu 19 lipca 1920 roku w czasie obrad Rady Obrony Państwa (Piłsudski uzyskał pełne votum zaufania co do dalszych działań) jak i innych wysuwanych przez nią postulatów(1); czary goryczy wśród szeregów ND dopełniało premierostwo Witosa, który jak wiadomo, był rzecznikiem porozumienia z Niemcami(2) - to kolejna ciekawa sprawa, pisze o niej m.in. członek ND (patrz źródło)!
- sam gen. Weygand nigdy nie przypisywał sobie autorstwa planu "bitwy warszawskiej" (tak powinno się ja nazywać - nie żaden "cud") (3)
- po co Piłsudski podpisywał dymisję (a raczej list z dymisją na ręce premiera Witosa)? W przypadku klęski bitwy pod Warszawą jedyna możliwość szukania realnej pomocy u państw Ententy uwarunkowane były jego dymisją. W tej sytuacji Witos jako premier ma sprawę rozwiązaną.(4)
to tak kilka faktów do "tematu"
Odsyłacze do źródeł:
(1) A. Leinwand, J. Molenda Protokoły Rady Obrony Państwa. Z dziejów stosunków polsko-radzieckich. Studia i materiały t.1 Warszawa 1995
(2) F. Tommasini Odrodzenie Polski, tłum polskie: Warszawa 1928; S. Głąbiński Wspomnienia polityczne, Pelplin 1939
(3) Edgar Vincent d'Abernon, The Eighteenth Decisive Battle of the World: Warsaw, 1920; oraz Norman Davies, White Eagle, Red Star: the Polish-Soviet War, 1919-20 wersja polska: Normana Daviesa pt. "Orzeł biały, czerwona gwiazda. Wojna polsko-bolszewicka 1919-1920"
(4) Włodzimierz Suleja "Józef Piłsudski"
Fakty do tematu
Dokładam jeszcze do przeczytania dwie pozycje autorów o skrajnych przekonaniach politycznych (mogę wypożyczyć)
jakimi są:
-D.i T. Nałęcz ,,Józef Piłsudski - legendy i fakty"
-Henryk Pająk ,,Ponura prawda o Piłsudskim"
Pozdrawiam.