Kiedy już opadł kurz po elekcji na fotel w pałacu namiestnikowskim czynniki wrogie wobec religii, kultury i tradycji narodu polskiego używając jako narzędzia prezydenta elekta zaatakowały święty symbol. Dziś, kiedy emocje stron są na poziomie higienicznym warto zadać pytania odnoszące się do smutnej współczesności.
Dlaczego przedmiotem ataku stał się KRZYŻ? Przecież krzyż winien być otaczany szczególnie nabożną czcią. Wierni w jego kierunku zanoszą modlitwy, jest umieszczany w centralnym miejscu w budynkach sakralnych. W sensie mistycznym symbolizuje cierpienie i mękę Chrystusa.
Dlaczego pan Komorowski chce podeptać pamięć o ludziach, którzy swe życie położyli na ołtarzu OJCZYZNY gdzieś w podsmoleńskim lesie? Przecież pamięć o chwalebnych czynach naszych przodków jest istotnym czynnikiem łączącym cały NARÓD. Wszystkie warstwy i klasy społeczne.
Dlaczego pan Palikot “pluje” na pamięć o ś.p. Prezydencie Lechu Kaczyńskim? Przecież młodzież potrzebuje współczesnego AUTORYTETU a ogólnonarodowy ruch wyrazów sympatii dla ś.p. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego był tego dowodem.
Dlaczego panu Komorowskiemu krzyż przeszkadza? Przecież to także symbol wokół którego można zjednoczyć POLAKÓW. A może Platformie Obywatelskiej zależy na tym by w kraju nadal utrzymywać podziały na: POlskę A i Polskę B, na “światłe elity” i moherowe berety, na lepszych i gorszych, na nowoczesnych euroentuzjastów i zaściankowych eurosceptyków, na tych którzy z nimi i tych którzy przeciwko nim. O zgrozo!!!
P.S. Przypominam tekst jednej z piosenek religijnych i zachęcam do chwili refleksji:
Nie zdejmę Krzyża z mojej ściany
Za żadne skarby świata,
Bo na nim Jezus ukochany
Grzeszników z niebem brata.
Nie zdejmę Krzyża z mego serca,
Choćby mi umrzeć trzeba,
Choćby mi groził kat, morderca,
Bo Krzyż to klucz do nieba.
Nie zdejmę Krzyża z mojej duszy,
Nie wyrwę go z sumienia,
Bo Krzyż szatana wniwecz kruszy,
Bo Krzyż to znak zbawienia.
A gdy zobaczę w poniewierce
Jezusa Krzyż i ranę,
Która otwiera Jego Serce,
W obronie Krzyża stanę.
Zbyszek
20 lipca 2010
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Niestety nie tylko
Niestety nie tylko Komorowskiemu
http://krzyz.wordpress.com/
m.in.
Film o Krzyżu Papieskim na krakowskich Błoniach
Rząd Polski nie domaga się poszanowania publicznej obecności symboli religijnych
Film Grzegorza Kwinty o obronie Krzyża Papieskiego na krakowskich Błoniach
Stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w sprawie obecności symboli religijnych w przestrzeni publicznej
panu Komorowskiemu krzyż nie przeszkadza
należy się domyślać. Ojciec wielodzietnej rodziny - katolik ale...
Za to. Pan Komorowski zmieniając barykadę z ROPCiO na KOR a obecnie na "wsiowych" chłopaków z pagonami, stał się zakładnikiem własnych ambicji. Z kim przystajesz takim się stajesz. Ja w każden bądź razie mam sumienie w porządku - nie głosowałem na zakładnika.
Swoją drogą. Nierozsądny ten Komorowski. Usuwanie krzyża upamiętniającego największą narodową tragedię, to polityczna głupota. Chyba, że jest całkowicie ubezwłasnowolniony i to na początku kadencji. Też dobrze. Wzmacnia to opozycję.
witold k
Dla mnie najbardziej
Dla mnie najbardziej bulwersujące jest to, że pierwszą decyzją prezydenta elekta było usunięcie krzyża z pod Pałacu Prezydenckiego. Dalsze decyzje to konsekwencja tej pierwszej. To bardzo dobrze, że młodzi ludzie poniosą ten Krzyż w pielgrzymce na Jasną Górę Zwycięstwa do Matki, aby przytuliła Go i wszystkich, którzy zginęli w katastrofie 10 kwietnia. P. Komorowskiemu zaś radzę, aby na kolanach błagał Chrystusa o wybaczenie. Jest takie polskie przysłowie: "Pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy" i wcześniej czy później tej sprawiedliwości należy się spodziewać.
Monika B
Zawsze , jak pamiętam była walka o Krzyż.......
czy to za Komuny, czy to za Polski tzw "wolnej". Ale co najdziwniejsze, że za i przeciw w latach komuny były dwie strony, ta tzw. solidarnościowa i komunistyczna. Teraz przeciwników przybyło, a decyzja Prezydenta elekta katolika była tak szybko podjęta, jak gdyby ten Krzyż Go "prądem poraził". Palikot tez się odwołuje do swojego katolicyzmu i rozmów z księżmi,którzy go popierają. Ciekaw jestem w jakich kwestiach? Pisałem już wcześniej, że ta jedność Kościoła i jego Wielkiego Symbolu- Krzyża została podzielona, apogeum nastąpiło w 2005 roku, ale zaczątki tego sięgają lat wczesnych 80-tych.
Przepływ informacji dziś jest tak szybki,że nie pamięta się co było ważne miesiąc temu, a co dopiero lat temu trzydzieści. Lecz ten podział kształtuje się na grupie zawłaszczającej sobie symbole i grupie ,które te symbole bronią. Czy ktoś pamięta , albo z młodych ludzi zna nazwisko Kazimierza Świtonia? Jego walka o Krzyż.......
Ps. Ciekaw jestem co będzie z Krzyżem katyńskim na Wawelu, gdzie również jest umieszczone zdjęcie pary Prezydenckiej. Czy za kilka miesięcy też będzie przeszkadzał , jak ten w Warszawie?