Sejm w środę (22.5.2024) ponownie skierował do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny rządowy projekt ustawy o ochronie sygnalistów. Podczas debaty do projektu zgłoszono poprawki oraz wniosek o odrzucenie projektu.
Projekt ustawy o ochronie sygnalistów ma zaimplementować dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii. Zgodnie z projektem ochroną zostaną objęte osoby zgłaszające naruszenie prawa niezależnie od podstawy i formy świadczenia pracy lub pełnienia służby.
Sprawozdawczyni sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny Katarzyna Ueberhan (Lewica) przekazała, że podczas posiedzeń komisji zgłoszono szereg uwag o charakterze legislacyjno-redakcyjnym. Przyjęto 4 poprawki merytoryczne, a także zgłoszono dwa wnioski mniejszości
Jan Mosiński (PiS) przedstawiając stanowisko klubu ocenił, że biorąc pod uwagę przebieg prac nad tym projektem "nasuwa się wiele wątpliwości, czy ta ustawa wypełnia swoją zawartością ramy przyjęte w dyrektywie".
Dodał, że szereg wątpliwości, co do projektu ustawy, zgłaszały takie instytucje jak UODO czy GIP, ale kwestie przez nie poruszane nie zostały ujęte. "Biorąc pod uwagę pewne wątpliwości, wady tej ustawy, klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości nie jest za takim kształtem ustawy, ale też nie jest także zdecydowanie na nie. Dlatego też wstrzymamy się od głosu" - poinformował.
Polityk KO Piotr Kandyba zauważył, że obecnie sygnaliści nie są ujęci w ramy prawe, a co za tym idzie, trudno mówić o ich ochronie przed potencjalnym działaniem odwetowym. Wskazał, że projekt ustawy ma trzy zadania. Poseł zaapelował o poparcie dla tego projektu.
Posłanka Maja Ewa Nowak (Polska2050-TD) podkreśliła, że bezpieczeństwo Polek i Polaków jest sprawą priorytetową. "Bezpieczeństwo to też sprawne wykrywanie i zapobiegnie przestępstwom i innego rodzaju naruszeniom. Aby było to możliwe, osoby zgłaszające naruszenia muszą czuć się bezpiecznie" - oceniła dodając, że przepisy ochronne występują obecnie tylko w ograniczonych zakresach. Przekazała, że Polska 2050-TD będzie głosować za przyjęciem projektu ustawy.
Agnieszka Maria Kłopotek (PSL-TD) zapowiedziała, że klub poprze w głosowaniu projekt ustawy. "Ochrona sygnalistów to istotny aspekt w każdym zakładzie pracy. Zgłaszając nieprawidłowości w działaniu instytucji na polu prawnym, osoby sygnalizujące działaj w dobrej wierze. Ich zachowanie pozwala utrzymać bezpieczeństwo firmy, a tym samym bezpieczeństwo pracowników i pracodawcy" - mówiła.
Posłanka Lewicy Dorota Olko oceniła, że dzięki sygnalistom i sygnalistkom świat, w którym żyjemy, jest miejscem bezpieczniejszym. Jednocześnie, jak tłumaczyła, ich samych spotykają często prześladowanie i nękanie. "Bo zgłaszający łamanie prawa dla łamiących prawo są po prostu niewygodni. I właśnie ze względu na takie ryzyko, ryzyko praktyk odwetowych, sygnaliści potrzebują szczególnej ochrony" - zapewniła.
Bartłomiej Pejo (Konfederacja) nazwał projekt ustawy: "Konfident plus". "Ochrona sygnalistów to doprawdy orwellowska nowomowa w unijnym wydaniu" - ocenił. "Wprowadzacie odwrócenie ciężaru dowodu, ochronę w zwolnieniu z pracy, dopuszczacie anonimowe donosy - pisemne i ustne, zdejmujecie z donosiciela wszelką odpowiedzialność za jego działania" - wymieniał dodając, że ustawa zachęca obywateli do zastania anonimowymi konfidentami.
Grzegorz Braun, w imieniu Konfederacji, złożył wniosek o odrzucenie projektu. "To jest ustawa TW Bolek turbo" - dodał.
Podczas serii pytań poseł PiS Grzegorz Lorek zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy, by zlecił sprawdzenie zgodności z konstytucją tego projektu. "Ta ustawa kojarzy nam się z jednym - czarnym okresem stalinizmu, NKWD i UB" - dodał.
Posłanka Lewicy Katarzyna Ueberhan złożyła do projektu ustawy siedem poprawek.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przekazała, że każdego roku w Polsce zdarza się około 60 tys. wypadków przy pracy i ta liczba rośnie. "Każdego roku, około 200 z tych wypadków, to wypadki śmiertelne. Około 500 zdarzeń można zakwalifikować jako zdarzenia, wypadki ciężkie" - wymieniała.
"Widzimy konieczność wprowadzenia tej ustawy nie tylko dlatego, że powinna być wprowadzona ponad dwa lata temu jako realizacja unijnej dyrektywy. Wprowadzamy ją nie tylko dlatego, że dotychczasowy brak tej ustawy kosztuje polskiego podatnika 7 mln euro ryczałtu i 40 tys. dziennie dodatkowych kar. Wprowadzamy tę ustawę przede wszystkim dlatego, że jest potrzebna, żeby budować ochronę tych obywateli, (...) którzy znajdują w sobie odwagę działać na rzecz dobra wspólnego" - podkreśliła.
Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny podczas wtorkowego posiedzenia opowiedziała się za przyjęciem rządowego projektu ustawy o ochronie sygnalistów wraz z poprawkami. Poparto m.in. poprawkę zgłoszoną przez Monikę Rosę (KO), która przewiduje możliwość przyjmowania wspólnej procedury zgłoszeń wewnętrznych w ramach grupy kapitałowej. Warunkiem będzie zapewnienie zgodności wykonywanych czynności z ustawą.
Rada Ministrów przyjęła na początku kwietnia projekt ustawy o ochronie sygnalistów, czyli osób, które pracują w sektorze prywatnym lub publicznym i zgłaszają związane z pracą naruszenia prawa. Regulacja ma na celu wdrożenie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE. Dokument ten miał być wprowadzony przez kraje unijne do 17 grudnia 2021 r.
Zgodnie z projektem ochroną zostaną objęte osoby zgłaszające naruszenie prawa niezależnie od podstawy i formy świadczenia pracy lub pełnienia służby.
Sygnalista będzie mógł zgłosić naruszenie prawa za pomocą wewnętrznych kanałów zgłoszeń, które zostaną utworzone przez podmioty prywatne i publiczne, zewnętrznych kanałów zgłoszeń do odpowiednich organów państwa i za pomocą ujawnienia publicznego (w szczególnie określonych przypadkach).
Sygnalistą z przysługującą mu ochroną będzie mógł zostać pracownik, ale też były pracownik, funkcjonariusz, żołnierz zawodowy, zleceniobiorca, stażysta czy wolontariusz.
Instytucją odpowiedzialną za udzielanie wsparcia sygnalistom będzie Rzecznik Praw Obywatelskich. Ten urząd zajmie się też przyjmowaniem zgłoszeń zewnętrznych od sygnalistów, jeśli chodzi o konstytucyjne prawa oraz wolności człowieka i obywatela.
Nowe rozwiązania mają wejść w życie po trzech miesiącach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Przepisy o zgłoszeniach zewnętrznych zaczną obowiązywać po sześciu miesiącach od ich ogłoszenia.
Biuro
23 maja 2024
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Komentarz sygnalizujący
Oto widzimy jak zapędza się do narożnika rzekomych suwerenów Ustawodawców. Zamieszać nawrzucać i śmiać się. To naprawdę Orwell (folwark zwierzęcy)
Nie udało się zjeść demoluda Polskę PESELEM 2 wezmą e-obywatelem jak zawsze pod pozorem wolności otwartości demokracji i podobnych bacików na goi. Przypomnę; byli jak idzie o przekręt na PESEL 2 - sygnaliści. Pierwszego wyrzucił PIS (Piątek) kolejni lądowali na wysokich żołdach w Brukseli przykład Boni. No - został Schetyna...
Przetargi na duże inwestycje; można go wygrać bez powiązań z Brukselą?
Sygnaliści to kolejny oddech Geremka; przypomnę ustawę o ochronie danych osobnych i po co ją nam wepchnęło. Od lat to wskazuję. Ano - po to żeby tubylec nie mieszał w biznesach na demoludzie. A my głupcy porobiliśmy z siebie numerki w blokowiskach. To tylko przykład naszej naiwności.
Wpierw dziadostwo wykastrowało zachód z chrześcijaństwa, bliski wschód z islamu a teraz szukają uczciwości poza dekalogiem... tyle, że Islam się nie da Chrześcijaństwo upadło - mowa o administracji o władzy jak mówią - znakowanych parobkach.