Dwa kraje zgłosiły chęć przystąpienia do NATO. Oba dość bogate – z PKB na mieszkańca znacznie wyższym niż w Polsce. Oba dotąd neutralne. Oba żyjące „w bliskości terytorialnej” z Rosją. A jednak bardzo różne w swej polityce obronnej. Finlandia ma armię z poboru i wydaje na obronność bardzo, bardzo dużo. Szwecja – to kraj niemal rozbrojony, z jedną z najmniejszych armii w Europie – a o dyscyplinie wojskowej krążą dowcipy bynajmniej nie krytykujące ostrego reżimu i wysokich standardów bezpieczeństwa. Finlandia jest obecnie cennym nabytkiem w NATO – Szwecja obciążeniem. Jeśli Szwecja podejmie szybkie zbrojenia i rozbuduje liczebność armii oraz zaostrzy w niej dyscyplinę – to za kilka (kilkanaście?) lat będzie mogła stanowić istotny element naszego wspólnego bezpieczeństwa. Polska jest obecnie „w pół drogi”. Po latach dominacji pacyfizmu w polityce państwa zaczęliśmy rozbudowę armii i jej dozbrojenie. Do standardów Finlandii jeszcze nam daleko, a stwierdzenia, że u nas lepiej niż w Niemczech, wcale nie cieszą.
Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/
6 czerwca 2022
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz