Obwodowe zwyrodnienie siatkówki oka. Ku pamięci, trzeba to wskazać – mowa o mojej przypadłości, jako potencjalna przyszłościowa odpowiedzialność SZ za moją ślepotę. Tyle. Fakty, daty, nazwiska ku pamięci… Wiele toksyczności, że tak powiem ustrojowych, nadmiar obowiązków etc.
Do meritum
W 1996 roku w Maładeczno w ramach przyjacielskiej wizyty w zaprzyjaźnionym Mieście pokazano nam dziecięcy szpital. Tragedia. Gorzej niż w polowym szpitalu na froncie. Po obejrzeniu szpitalnych sal, rozmowach z bardzo chorymi dziećmi; przygnębieni zostaliśmy zaproszeni do salki. Tam. Na stole wyłożono nam poczęstunek. Świeżutkie oryginalne pieczywo. Nikt z nas piotrkowian, esslingenczan nie spróbował świeżutkiego pieczywa. Widzieliśmy jedzenie dzieci; miski, wygląd, smak… Zdziwionej osobie nas obsługującej, dyrektora, poinformowaliśmy żeby to pieczywo dzieciom dać.
Takich oddziałów np. w PT mamy wiele i to w 2021 roku. Zapewne na Białorusi już ich nie ma.
Do tej pory tłumaczyłem sobie, że to wynik sytuacji. Dobrzy lekarze dobry sprzęt jest w obiektach o europejskim standardzie; wiec, co tu oczekiwać od oddziału (…) Zresztą nie jeden pacjent od lekarza słyszy; wszędzie tylko nie tu…
Niestety. W nowoczesnych wyposażonych obiektach z profesurą na stanie dokładnie tak samo spycha odfajkowuje się pacjenta. Słynne 60 pacjentów na godzinę, „co panu jest…”
Wystarczyłoby jasne przedstawienie sytuacji, jest niedopowiedziana toksyczność; męcząca wszystkich. Przez lata w poszukiwaniu pacjenta – pieniędzy z jego kieszeni – omijającej Służbę Zdrowia było umizgiwanie się. Obecnie dalej rozdziela się służbę zdrowa na państwową i prywatną i jest tylu pacjentów, że umizgi wyszły z potrzeby; jest jeden wspólny front 60 pacjentów w 60 minut. Toksyczność wynikająca z fikcyjnego rozdzielenia SZ na państwową i prywatną zwłaszcza, kiedy to ci sami ludzie, sprzęt i formy finansowania.
Katastrofa.
witold k
30 września 2021
PS. Nowe idzie stare jedzie - w Służbie Zdrowia; w e-toll też
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz