Obniżenie stóp procentowych nominalnie niemal do zera, a realnie do wielkości ujemnych, dało nie dało „podręcznikowych” skutków takiej operacji. Nie spowodowało zwiększenia dostępności kredytów poprzez obniżkę ich ceny, do wzrostu akcji kredytowej, która miałaby doprowadzić do wzrostu popytu inwestycyjnego i konsumpcyjnego w gospodarce. W warunkach recesji kredytodawcy zazwyczaj zaostrzają kryteria oceny zdolności kredytowej ewentualnych kredytobiorców, a potencjalni inwestorzy o „zdrowych fundamentach” raczej wstrzymują się z decyzjami. Zarówno kredytodawcy jak i kredytobiorcy muszą ocenić prawdopodobieństwo spłaty kredytu w terminie. Warto odnotować, iż banki strefy euro nie kryją, iż oczekują zacieśnienia warunków dostępu do kredytów, bo „wiele firm poszukuje awaryjnych form finansowania”. ECB podejmuje starania, by przeciwdziałać tym „oczekiwaniom”. Obniżenie stóp procentowych daje „podręcznikowe” skutki pozytywne w okresie ożywienia, gdy rośnie poziom optymizmu zarówno w inwestorów jak i kredytodawców. Można więc oczekiwać, że pozytywne „skutki podręcznikowe” nastąpią wówczas, gdy zarówno potencjalni kredytodawcy jak i kredytobiorcy nabiorą przekonania, iż gospodarka weszła już w fazę trwałego ożywienia. Były oczywiście „pozytywne skutki uboczne”. Jednym z nich było obniżenie wysokości rat spłaty kredytów już zaciągniętych. Innym (choć krótkotrwałym) skutkiem było obniżenie kursu złotego i zwiększenie konkurencyjności polskiego eksportu.
Różnorakie skutki miało też obniżenie przez banki komercyjne oprocentowania depozytów. Dla ludzi o skromnych dochodach i oszczędnościach był to rodzaj dotkliwości finansowej. Przypomnijmy, iż już dziś niemal 100% pracujących otrzymuje dochody na konta bankowe. Od przyszłego roku również emerytom zostanie bardzo ograniczona opcja otrzymywania dochodu w gotówce za pośrednictwem listonosza. Przyczyniło się do wzrostu oszczędności trzymanych w domu. Dla zasobniejszych stanowiło to zachętę do „ucieczki” od lokat bankowych do zakupu walorów (np. złota i dewiz) oraz do lokowania w zakup mieszkań. Ta ostatnia opcja spowodowała niespotykany na ogół w okresie zimowym boom w budownictwie mieszkaniowym. Skutki są dwojakiego rodzaju. Skutek gospodarczy polega na pobudzeniu działalności gospodarczej nie tylko w budownictwie i w produkcji materiałów budowlanych, ale także w przemysłach produkujących wyposażenie mieszkań. Skutek społeczny polega na pogłębieniu różnic materialnych między zasobnymi i mniej zasobnymi Polakami.
Prócz wspomnianych powyżej pozytywnych dla koniunktury gospodarczej ubocznych skutków obniżki stóp procentowych (obniżenie oprocentowania zaciągniętych wcześniej kredytów, pobudzenie aktywności budownictwa i przemysłu powiązanego z budownictwem, obniżenie kursu złotego) należy wymienić efekt psychologiczny – odpowiedź na oczekiwania społeczne. Trzeba przecież pamiętać, że działalność gospodarcza to mieszanina psychologii i pieniędzy.
Ponadto (a może przede wszystkim) znaczenie miała działalność NBP polegająca na zapewnieniu Rządowi RP środków na prowadzenie prowzrostowej (antyrecesyjnej) polityki fiskalnej – nie tylko poprzez przekazywanie lwiej części zysku do budżetu państwa, ale także poprzez wykup obligacji na rynku finansowym.
Nie należy także zapominać o korzystnych dla naszego eksportu interwencjach NBP na rzecz „trzymania w ryzach” kursu złotego.
Reasumując: perspektywy gospodarki polskiej w najbliższym roku są per saldo pomyślne. To wynik przede wszystkim dobrej polityki fiskalnej rządu i działań NBP. Dalsze obniżanie stopy procentowej obecnie wydaje się niewskazane. O jej ewentualnej podwyżce będzie można ewentualnie pomyśleć w II połowie roku, jeśli sprawdzą się obawy co do wzrostu napięć inflacyjnych. W każdym razie należy tu zachować umiar, a nawet ostrożność, by „przy okazji” nie stłumić ożywienia gospodarczego. Pamiętać należy, podnoszenie stóp procentowych jest bardziej skuteczne w swym wpływie na gospodarkę narodową niż ich obniżanie. Obniżanie stóp niekoniecznie zwiększa wielkość udzielonych i zaciągniętych kredytów (o czym pisałem powyżej), natomiast ich podniesienie skutkuje „koniecznie” wzrostem cen kredytu, co ma wpływ na kalkulację konsekwencji ich zaciągnięcia.
Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/
20 lutego 2021
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz