Skip to main content

Polonizacja mediów – i co dalej? Cz.2

portret użytkownika Z sieci

Wczorajszy zapis skończyłem stwierdzeniem, polonizacja gazet prócz oczywistej radości jest także źródłem obaw. Rozumiem doskonale p. prezesa Daniela Obajtka, który transakcję zakupu traktuje przede wszystkim jako przedsięwzięcie biznesowe. Mam nadzieję, iż nie będzie to oznaczało, iż główną ich treść będą stanowiły artykuły reklamujące produkty firmy Orlen. Pan Prezes dowiódł swych kompetencji jako biznesmen, ale czy poradzi sobie z zarządzaniem imperium prasowym? Drugi problem – to znalezienie tej cienkiej nieprzekraczalnej granicy między prasą o określonym obliczu ideowym, a pokusą stworzenia organu partyjnego. W ramach tego jest dodatkowe pytanie: jak nie dopuścić do tego, by stały się one (pozostały one) pismami reklamującymi ponad miarę hojnych sponsorów. Wszak znamy przypadki, że prasa regionalna promuje wrogich PiSowi „Ojców” (lub „Matki”) miast, zamieszczających dobrze płatne, całostronicowe życzenia świąteczne, noworoczne i inne, z całostronicowym wizerunkiem fundatora tych życzeń. Warto też zapytać o politykę kadrową: jak przeprowadzić konieczne zmiany, by nie wyglądały one na czystkę polityczną (ani nią nie były). Jest wreszcie jeszcze jeden problem: a co będzie, gdy za jakiś czas władzę w kraju przejmie obecna opozycja i na miejsce prezesa Obajtka zostanie mianowany np. znany ze szczególnej zdolności do prowadzenia interesów Sławomir N.? Bardzo chciałbym wiedzieć, jak te problemy zostaną rozwiązane.

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com

15 grudnia 2020

5
Ocena: 5 (1 głos)
Twoja ocena: Brak