Długo trzeba byłoby myśleć, by znaleźć lepszy sposób na wzbudzenie niepokoju wśród mieszkańców Konstantynowa i Łodzi niż rozważanie nowych tras przebiegu trasy Kolei Dużych Prędkości przez tereny przez nich zamieszkane. Dla opozycji „totalnej” to prezent nieoczekiwany: zaniepokoić, a nawet rozjuszyć kilkaset tysięcy wyborców, gdy do wyborów prezydenckich zaledwie nieco ponad 3 miesiące, to niemal „manna z nieba”. Łódzka PO i Lewica „nabrały wiatru w żagle”. Pani Prezydent lada moment stanie się „przywódcą i twarzą” społecznego protestu. Łódzki PiS jest wyraźnie zagubiony – jeden poseł Włodzimierz Tomaszewski ze swą znakomitą interpelacją jakościowej różnicy nie czyni. Zresztą jest „u Gowina”, a nie „w jądrze PiSu” i na decyzje tej organizacji miejskiej i wojewódzkiej wpływu mieć nie może. Po co PiSowi to było? Bo przecież cały zarząd tego projektu, związanego z Centralnym Portem Komunikacyjnym został wykreowany przez rząd PiSu… Zarobią oczywiście autorzy „alternatywnych” projektów i studiów oraz organizatorzy „rozległych konsultacji społecznych”. Nikt dotąd nie wyjaśnił, dlaczego trzeba odejść od projektowanego i przyjętego powszechnie 10 lat temu przebiegu KDP, do którego łodzianie i konstantynowianie nie tylko zdążyli się przyzwyczaić, ale też uwzględniać przy swoich planach życiowych. Uwzględniały ten przebieg także samorządy obu miast przy swych decyzjach lokalizacyjnych i inwestycyjnych. Niespodziewana i nieuzasadniona zmiana musi wzbudzać protesty. Wyniki nowo podjętych konsultacji społecznych mają być opracowane do czerwca. Wpłynęło ponad 10.000 uwag. Jeśli nastąpią zwykłe w takich sytuacjach „poślizgi”, to wyborcy z województwa łódzkiego będą mieli okres niepokoju nakładający się na terminy głosowań. Już rodzą się pomysły na „antykonwencję” – sugestie, by wiceminister infrastruktury przyjechał do Łodzi np. 10 maja (a więc przed ogłoszeniem wyniku konsultacji) i spotkał się w dużej hali z kilkoma tysiącami zaniepokojonymi i rozjuszonymi mieszkańcami naszego miasta i regionu.
Jest też jeszcze jeden aspekt sprawy. Nowe projekty, nowe konsultacje, nowe opracowania – to wszystko bardzo opóźni rozpoczęcie inwestycji.
Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/
11 marca 2020
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Tyle razy w swojej pisaninie
Porównuję III RP do PRL. Mamy oryginalny przykład. PRL występował do Rockefellerów o pożyczki a Ich ludzie w PRL dezawuowali projekty, uruchamiali nierentowne aż trzeba było dogadać się. Dla gawiedzi zwieźli pod bon motem Kiszczaka „opozycje demokratyczną” agenturę tak „Chama” jak i „Żyda”. Tych kilku, którzy się przedzierzgali np. Autor tego wpisu p. Jerzy, jako tako owego bękarta III RP prowadzą...