Media zauważyły wypowiedź p. prezydenta Andrzeja Dudy na temat gejów. Można znaleźć jej opis i analizę w internecie. Prezydent nie tylko stwierdził, że nie ma problemu z przyjmowaniem w Pałacu osób o jakiejkolwiek orientacji (bo przecież taki jest obowiązek Prezydenta), ale postanowił też „ocieplić swój obraz” i jak pisze portal msn: „odszukał nawet w pamięci dyżurną parę gejów: – Kiedyś znajoma w luźnej rozmowie powiedziała o moich sąsiadach: „patrz, jacy sympatyczni faceci, widać, że fajna z nich para”. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem: „Wiesz, w ogóle nie zwróciłem na to uwagi. Dla mnie to po prostu mili ludzie, jestem przekonany, że gdyby coś mi się stało, to by mi pomogli. Zresztą, jakby oni mnie o coś poprosili, z przyjemnością też bym ich wysłuchał – zapowiedział dziennikarzom Wprost prezydent.” Nie wiem, czy to oświadczenie zwiększy popularność p. Andrzeja Dudy w środowisku gejów. Cytowany portal bardzo w to wątpi. Ich oczekiwania są obecnie znacznie większe. Większe są też oczekiwania szerszych środowisk liberalnych. W efekcie p. Prezydent zapewne nie poszerzy swego elektoratu „w lewo”, a może ponieść straty z „prawej strony”. Wygląda na to, że doradcy p. Andrzeja Dudy nie zauważyli, że w tej kampanii pojawiły się nowe siły. W efekcie – nie przebije p. Biedronia (z nim będzie też miała kłopot p. Małgorzata Kidawa-Błońska), a zdenerwuje elektorat konserwatywny, który może zagłosować na Krzysztofa Bosaka. A w drugiej rundzie różnie może być. Pan Bronisław Komorowski też zdawał się być „nie do pokonania”…
Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/
6 lutego 2020
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz