Co to było

Co to było z tym ostatnim przesadzaniem na żołdach poselskich i ministerialnych? Mowa o zabraniu panu Kuchcińskiemu żołdu marszałka sejmu. Powiem wam: To głębsze usadzanie się post peerelu na niewzruszonym gruncie z Magdalenki.

To dzieci związku jaruzelsko-kiszczakowskiego. Owszem, ekipa post PC-owska wycięła numer post ROAD-owskiej w spr. prywatnego wykorzystania pozycji państwowych. Żony i kochanki jeden z drugim nie powiezie rządowym samolotem... Chyba, że okaże się iż to sprawa państwowa. Czyli nie macie po co nas odsunąć od żołdów, bo ograniczając siebie, was - potencjalnych następców ograniczyliśmy.

Nikt nie zaciął się ani na chwilę na fakcie parlamentarzysty. Poseł odpowiada przed wyborcą, to po pierwsze. Jego potencjalna nieprzydatność np. moralna – nadużycie do celów prywatnych pozycji parlamentarzysty nie może podlegać weryfikacji innych parlamentarzystów (minister może być raz posłem raz ministrem, wy naiwniacy...). Wchodzenie w ten obszar premiera jest nieporozumieniem. Jest toksycznością, która od zarania III RP służy do koteryjnych bieżących rozgrywek, które jutro nie będą miały znaczenia.

Utrącanie osób i sytuacji zwłaszcza w okolicach wyborczych niczego nie wnosi ani wyborcy, ani władzy.

Jeśli wyborca nic nie ma do powiedzenia, to władza - nowy wielki brat i jego marionetki z Brukseli swoje pozycje umacniają.

Ja na miejscu sierżanta za wodza robiącego owszem pociągnąłbym paska ale w imieniu podatnika wyborcy, a nie dobroczyńcy, który przygotowuje 500+ dla krów czy świń, bo już nie ogarniam tej gierkowskiej propagandy. Podałbym prawdopodobny termin wprowadzenia wolniej elekcji. Lepszego na to czasu już nie będzie.

witold k

11 sierpnia 2019

PS. uwłaszczanie obywateli członków narodowej i państwowej wspólnoty uważam za zasadne - potrzebne. Propagandy sukcesu w języku dla tępego pospólstwa nie!