Skip to main content

Taktyka O. Pawła Gużyńskiego

portret użytkownika Z sieci

Sobotnie gazety doniosły, iż dominikanin O. Paweł Gużyński został przez prowincjała swego zakonu ukarany za wzywanie do dymisji ks. abp. Marka Jędraszewskiego. Ma spędzić trzy tygodnie w klasztorze o surowej regule – i milczeć. O. Gużyński zrobił coś więcej niż „publicznie wezwał”. Organizował „maraton listów wiernych Kościoła” z żądaniem takiej dymisji. Udzielił wywiadu Gazecie Wyborczej, w którym chwalił się także innymi swymi dokonaniami w walce z hierarchami Kościoła. GW „rozbudzała apetyt ewentualnych czytelników” omówieniami i wyimkami z wywiadu w kolejnych dniach przed ową publikacją zapowiadaną na sobotę 10.08.2019. Nie jest to pierwsza wypowiedź publiczna tego zakonnika ostro atakująca biskupów naszego Kościoła. Sekwencja zdarzeń za każdym razem jest podobna: dominikanin ostro atakuje, posługując się przy tym inwektywami, zwierzchność zakonna nakłada karę, czasem zmusza do przeprosin. Po jakimś czasie następuje „recydywa” w zachowaniu zakonnika, a następnie władz Zakonu. I tak w kółko, jak w jakimś serialu. Tymczasem rośnie „mołojecka sława dzielnego, prześladowanego zakonnika”, który „ani kulom ani biskupom się nie kłania”. Tym razem także nie potrafiono zablokować akcji i publikacji, bo na decyzję prowincjała trzeba było czekać kilka dni. Podobno dlatego, że przebywał w Wietnamie. Czy to znaczy, że nikt go kompetentnie nie zastępował? Coraz trudniej jest oprzeć się podejrzeniu, że zakonnik liczy na „ciche przyzwolenie” władz zakonnych. I że się nie myli. Bo przecież bunt zakonnika (tak w ogóle) przeciw biskupowi nieczęsto się zdarza w Kościele, który ma strukturę hierarchiczną. A temu zakonnikowi uchodzi to bez większych konsekwencji już któryś raz…

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com

11 sierpnia 2019

5
Ocena: 5 (3 głosów)
Twoja ocena: Brak