Sala ofiar postpolityki

Pewne ładne Stworzenie, które tak z dalekiego oglądu zdaje się uprawiać politykę, a wychodzi z tego post polityka z lewackim zacięciem - ubolewa nad tym, że w PT nie ma debaty publicznej. Że nie roztrząsano pomiędzy rzezią a ludobójstwem. Cóż. W PT nie ma publicznej debaty. Pokrótce swój udział w budowaniu takowej: piotrkowianie.pl, rada.piotrkow.pl, trybunalscy.pl. O historii tej drogi chętnie opowiem w ramach Rozmów Piotrkowian, pod hasłem: 800-lecia PT; np. latem w śródmiejskim parku JPII.

Więcej: w ogóle strefa polityki – matki mądrość - u nas w PT formalnie nie istnieje, a to ze względu na toksyczną działalność PROM-u, który nie jest, a powinien być, przykładem polityki. Ma ku temu warunki i możliwości.

Aktywność osób i środowisk zaczyna się i kończy na akcyjności. Przepada. Zostaje w pamięci kilku - to na własne życzenie - kilku. Cały czas u nas pokutuje małostkowość, zaprzaństwo, ubrane w strój konspiracji, rywalizacji… w istocie aktywność grup sformatowanych wedle reguł koterii.

Coś, co przebija się - to jakieś jęki, akcje, stany prawne wychodzące z Samorządu – z sali obrad RM. Reszta aktywności jest skutecznie zaszufladkowana bądź zaczajona - przygotowana do skoku, gdy się czas czy okazja nadarzy. Za taką toksyczność (od lat to wskazuję) odpowiedzialność ponosi PROM – pancerz, pod którym wegetują (…)

Nie chciałbym odnosić się do obowiązującego wśród produktu TVNo-podobnego, szkodliwego wirusa, który mutuje się i tworzy poczwarki np. zapisane w pojęciu na temat wychowania dzieci – selekcjonowania treści kontrowersyjnych.
Dlaczego bym nie chciał wprost ocenić rzekomej kontrowersyjności nazwy ronda? Bo wypowiadającym się trzeba dać czas i szansę, którą właśnie trwoni, a może wykorzystać w sprawach, których nie ma - publicznej debaty, zorganizowanej merytorycznej opozycji, obywatelskich projektów i energii - jako zaplecza.

witold k

6 kwietnia 2017

Czy będą współpracować…